HokejPiłka nożna

Wideo

#aktualności

 17.10.2014

Krótkotrwała euforia i tylko remis z Wisłą

Dzisiejsze spotkanie Zagłębia mogło być uznawane przez kibiców za dość łatwe przez graczy z Sosnowca, którzy podejmowali przedostatnią drużynę ligi - Wisłę Puławy. Jednak II liga lubi płatać figle.Zagłębie zaczęło szybko i zdecydowanie. Już w 1. minucie nasi piłkarze wyszli na prowadzenie, wtedy to Jakub Arak dograł na skrzydło do Mateusza Września, który zgubił krycie i nie pozostawił złudzeń bramkarzowi gości.

Wisła po straconej bramce, od razu rzuciła się do odrabiania strat. W 6. minucie Konrad Nowak miał za dużo miejsca przed polem karnym i zdecydował się oddać strzał, który wylądował w długim rogu naszej bramki. Goście po wyrównaniu wrócili do taktyki, którą przekazał im trener przed meczem. Wisła mądrze ustawiała się na własnej połowie i czekali na swoje okazje, grając szybkimi kontrami. W 20. minucie wypracowane zostały dwie sytuacje, po których Zagłębie mogło wyjść na prowadzenie. Najpierw po wrzutce Sebastiana Dudka z rzutu wolnego stworzyło się zamieszanie, z którego obronną ręką wyszedł golkiper gości. Druga okazja na trafienie nadarzyła się przez zagranie Dudka do skrzydła, tam Dawid Ryndak podciągnął z piłką i uderzył na bramkę, jednak futbolówka znalazła się na bocznej siatce. W 25. minucie odpowiedzieli rywale, Szymon Martuś przedarł się lewą stroną boiska i zagrał płasko w pole karne, a tam na wślizgu akcję zatrzymał Krzysztof Markowski, wybijając na korner. 6. minut później Mateusz Wrzesień uderzył z powietrza, lecz ten strzał nie znalazła drogi do bramki.

W 37. minucie spotkania widoczny Wrzesień zagrał indywidualną akcję. Mijał kilku zawodników gości jak tyczki i w ostatniej chwili został powstrzymany. W ostatnich minutach pierwszej połowy błąd popełnił nasz bramkarz, który zagrał przed polem do gracza Wisły, na szczęście dwa strzały zostały zablokowane. Ta pierwsza część meczu była ciekawa patrząc na szybko strzelone bramki, jednak pod względem gry, oba zespoły nie stworzyły dobrego widowiska.

Druga część meczu zaczęła się od przewagi gości, którzy zepchnęli naszych zawodników na własną połowę. W 49. minucie Wisła wywalczyła rzut karny, Tomasz Szatan został trafiony w rękę. Do piłki podszedł Konrad Nowak, jednak Wojciech Fabisiak wyczuł intencję strzelca i sparował uderzenie zawodnika gości. Minutę później znów Zagłębie miało sporo szczęścia, tym razem gracze gości trafili w poprzeczkę. Zagłębie nie potrafiło wyjść z własnej połowy i trener Mirosław Smyła postanowił zmienić aż trzech graczy. 62. minuta przyniosła okazję dla Zagłębia, piłkę z rzut rożnego dośrodkował Sebastian Dudek, a wprowadzony wcześniej Piotr Giel główkował nad poprzeczką.

Zagłębie do końca starało się przeciągnąć zwycięstwo na swoją stronę. W 71. minucie po kolejnym dośrodkowaniu Dudka z rzutu rożnego, Przemysław Mizgała znalazł się w polu karnym i oddał strzał wewnętrzną częścią stopy, jednak po jego uderzeniu piłka trafiła w bramkarza, a 7. minut później, Szymon Martuś oddał strzał, po którym piłka znalazła się w rękawicach Fabisiaka. Pod koniec spotkania była duża kontrowersja w polu karnym Zagłębia, a ławka rezerwowych gości domagała się rzutu karnego.

W doliczonym czasie gry Wisła miała piłkę meczową, lecz strzał zawodnika gości minął minimalnie naszą bramkę. Mecz z Wisłą Puławy zakończył się remisem 1:1. W następnej kolejce Zagłębie zmierzy się z drużyną MKS-u Kluczbork.


Zagłębie Sosnowiec - Wisła Puławy 1:1 (1:1)

Bramki: 1:0 - Mateusz Wrzesień (1. asysta Jakub Arak), 1:1 - Konrad Nowak (6.)

Zagłębie: Fabisiak - Farkaś, Jarczyk, Markowski, Kursa - Dudek Ż, Matusiak Ż (56. Budek Ż), Wrzesień, Ryndak (75. Kozak), Szatan (56. Mizgała) - Arak (56. Giel).

Wisła: Leszczyński - Edwards Ż, Jędrzejczyk, Pielach, Szczotka - Sedlewski (88. Niezgoda), Wiącek Ż, Budzyński (76. Raphael Pereira De Lima Camara), Nowak (72. Pożak) - Filipov (58. Machalski), Martuś

Bramki z meczu: