23.08.2014
Wracamy do domu z kompletem punktów! [Wideo]
Kluczowa dla losów spotkania okazała się pierwsza akcja po zmianie stron, gdy Sebastian Dudek przerzucił piłkę na prawe skrzydło, Dawid Ryndak wpadł w pole karne i pomimo asysty obrońcy dośrodkował z linii końcowej boiska, a zrobił to po profesorsku, gdyż przerzucił całą linię obrony, na ten prezent na dalszym słupku czekał Tomasz Szatan, który nie miał łatwego zadania, jednak głową skierował piłkę do siatki. Nasi piłkarze długo cieszyli się, a bohater skierował ręce do nieba i widać było, że modli się. Oczywiście bramkę zadedykował swojemu tacie, który zmarł w wieku 51 lat.
Nasi piłkarze wypracowali jeszcze kilka okazji, gdyż w drugiej połowie grali bardzo dobrze z kontry. Przed szansą na podwyższenie stanął Dawid Ryndak, który otrzymał piękne podanie od Kamila Zalewskiego. Chwilę później próbował Piotr Giel. Zagłębie kontrolowało przebieg spotkania, jednak rywale mieli swoje szanse, w tym jedną bardzo dobrą, gdy praktycznie zawodnik Błękitnych wychodził sam na sam z Mateuszem Matrackim, jednak chyba przestraszył się naszego bramkarza i zamiast go lobować podał mu do rąk. Nasz golkiper kilkukrotnie świetnie piąstkował wrzutki, dzięki czemu wynik nie uległ już zmianie.
Błękitni mecz kończyli w dziesięciu, gdyż po faulu na Hubercie Tylcu boisko opuścił Maciej Liśkiewicz.
Błękitni Stargard Szczeciński - Zagłębie Sosnowiec 0:1 (0:0)
Bramka: 0:1 - Szatan (46. głową, asysta Ryndak).
Błękitni: Ufnal - Wojtasiak, Murawski, Liśkiewicz, Wawszczyk, Fadecki (46. Więcek), Flis (57. Kosakiewicz), Baranowski, Gutowski, Filipowicz (70. Fijałkowski), Gajda (62. Magnuski).
Zagłębie: Matracki - Sierczyński, Markowski, Jarczyk, Kursa - Matusiak, Dudek (78. Zalewski) - Ryndak, Szatan, Wrzesień (66. Tylec) - Arak (67. Giel)