Nasi piłkarze wracają na tarczy z Legionowa. Mecz z Legionovią nie zachwycił, a co gorsza jedyną bramkę w spotkaniu strzelił zawodnik gospodarzy - Lazar Pavić - i to rywale cieszyli się ze zdobyczy 3 punktów.Od początku zawodnicy obu zespołów dostosowali się do warunków atmosferycznych.
Lejący się z nieba żar spowodował, iż gra była wolna, przez co brakowało akcji podbramkowych. Podopieczni Mirosława Smyły kilka razy próbowali strzałów z dystansu, nie brakowało dośrodkowań, jednak nie przełożyło się to na 100 procentowe sytuacje. Nasi piłkarze nie zagrali tak agresywnie jak w pierwszej połowie meczu ze Stalą Mielec. Co gorsza druga połowa nie przyniosła poprawy w grze. Trener Mirosław Smyła dokonał 4 zmian, jednak w międzyczasie Legionovia otworzyła wynik spotkania. Gospodarze popisali się skuteczną kontrą po stracie Mateusza Września, linia obrony nie zdążyła zaasekurować, Samuelson Chukwuma Odunka zagrał do Lazara Pavića, a ten posłał obok bezradnego Mateusza Matrackiego. Piłkarze z Legionowa mieli jeszcze 3 dobre okazje do zdobycia bramki, między innymi trafili w słupek z rzutu wolnego. Ostatecznie wynik nie uległ zmianie.
Jesteśmy zgodni z RODO. Strona wykorzystuje pliki cookie oraz prowadzi profilowanie narzędziem analitycznym. Więcej informacji na ten temat możesz zobaczyć w naszej
Polityce Prywatności