HokejPiłka nożna

Wideo

#aktualności

 2.05.2015

Nawet w dziesięciu dają radę! Dobra passa trwa!

Zagłębie pojechało na boisko drużyny, która jest kandydatem do awansu - Stali Stalowa Wola. Podopieczni trenera Roberta Stanka musieli się "męczyć" od 14. minuty, gdyż grali w dziesięciu lecz na boisku nie było widać tej różnicy. Nasz zespół mógł nawet pokusić się o zgarnięcie pełnej puli, ale zabrakło szczęścia i precyzji.Pierwsz akcje pokazały, że spotkały się dwa równorzędne zespoły i o punkty będzie bardzo ciężko.

Każde dobre zagranie gospodarzy było nagradzane brawami. W 9. minucie nasz zespół domagał się rzutu karnego, kiedy to Jakub Arak był przewracany w polu karnym, jednak gwizdek arbitra milczał. W 11. minucie gracze Stali wyprowadzili bardzo groźny kontratak. Piłkę na skrzydle dostał Marcin Kowalski i szukał w polu karnym Łukasza Sekulskiego lecz nasz stoper dobrze zabezpieczył bramkostrzelnego napastnika. W 13. minucie nasz bramkarz Szymon Gąsiński musiał opuścić boisko. Sekulski wychodził sam na sam, a nasz golkiper zagrał piłkę ręką poza polem karnym. Zagłębie mimo gry w osłabieniu pokazało dobrą grę i nie dało się zepchnąć do defensywy. W 33. minucie drużyna ze Stalowej Woli była blisko, by strzelić gola - z dobrze rozegranego rzutu rożnego - lecz Łukasz Matusiak był dobrze ustawiony i w ostatniej chwili wybił piłkę. W 38. minucie zespół Stali wykorzystał stały fragment gry. Ponownie z narożnika boiska wrzucił Kamil Jakubowski i rosły Tomasz Płonka (który chwilę wcześniej wszedł na murawę) główkował pod poprzeczkę Wojciecha Fabisiaka. Wydawać się mogło, że o punkty będzie bardzo trudno. W ostatniej minucie pierwszej części spotkania Jakub Arak był bliski pokonania Tomasza Wietechy, jednak futbolówka minimalnie minęła słupek.

Tuż po rozpoczęciu drugiej połowy nasi piłkarze zdołali wyrównać. Doskonałą akcją w 46. minucie popisała się trójka naszych zawodników Arak - Wrzesień - Matusiak. Mateusz Wrzesień świetnie zauważył wchodzącego Łukasza Matusiaka, który zabawił się ze stoperami Stali i lewą nogą posłał piłkę w długi róg. Niebywałe rozpoczęcie naszych piłkarzy! W 53. minucie gospodarze mieli dobrą okazję, by ponownie wyjść na prowadzenie. Piłka była ustawiona na 18. metrze, podszedł do niej Łukasz Sekulski lecz Fabisiak dobrze wychwycił to uderzenie. Miejscowi bardzo słabo zaczęli drugie 45. minut, najpierw stracona bramka, a później łatwo pozbywali się piłki. 15. minut po rozpoczęciu drugiej części Łukasz Sekulski dobrze uderzył w kierunku naszej bramki i ponownie na lini czujny był Fabisiak. W 74. minucie nasi piłkarze mogli wyjść na prowadzenie. Tomasz Szatan poradził sobie na skrzydle z asystą jednego obrońcy i zagrał do Jakuba Araka, który był blisko sięgnięcia piłki i skierowania ją do bramki, tym razem "szczupak" w wykonaniu naszego napastnika nie pomógł i piłka go minimalnie minęła. Stal potrafiła dojść pod nasze pole karne, jednak strzały miejscowych były dalekie od celu. Gracze gospodarzy próbowali zdobyć gola i w 79. minucie było bardzo groźnie. Kamil Jakubowski wszedł lewą flanką i uderzył obok metalowej części bramki. W 82. minucie Jakub Arak miał ostatnią okazję, by pokazać się na boisku. "Arczi" zauważył wchodzącego Dawida Ryndaka, który główkował minimalnie obok słupka. Sosnowiczanie dzielnie walczyli do ostatniego gwizdka i jedno jest pewne, byli bliżej zdobycia decydującego trafienia. Spotkanie zakończyło się remisem, jednak mimo gry w osłabieniu była szansa na zwycięstwo.
Podopieczni Robert Stanka zasłużyli na brawa, gdyż pokazali dojrzałość i ponownie świetne przygotowanie do rundy.

Stal Stalowa Wola - Zagłębie Sosnowiec 1:1 (1:0)

Bramki: 1:0 Tomasz Płonka (38. Kamil Jakubowski), 1:1 Łukasz Matusiak (46. Mateusz Wrzesień)

Stal: Wietecha - Czarny, Bartkiewicz, Bogacz, Kantor Ż (69. Kałat)- Kowalski Ż, Mikołajczak, Stelmach, Kachniarz (35. Płonka Ż), Jakubowski - Sekulski.

Zagłębie: Gąsiński CZ - Sierczyński, Koprucki Ż, Markowski, Ninković - Matusiak, Dudek Ż (83. Zaradny)- Wrzesień Ż (68 . Ryndak Ż), Szatan Ż, Tylec (14. Fabisiak) - Arak (83. Tumicz).

Bramki z meczu: