HokejPiłka nożna

Wideo

#aktualności

 25.04.2015

Lider dla Zagłębia! Łzy szczęścia na Ludowym! [Wideo bramki]

Do Sosnowca przyjechał zespół Marcina Prasoła - ROW Rybnik, który w poprzednim meczu pokonał na własnym boisku MKS Kluczbork 2:0. Obie drużyny grały przeciwko sobie 19 razy, z czego ROW wygrał 4 spotkania - 4 razy padał remis, a 11 meczów wygrywało Zagłębie. Nasza drużyna do tego widowiska przystępowała bez Mateusza Września (4 żółta kartka), który w Tarnobrzegu zapewnił swoim uderzeniem 3. punkty i Tomasza Szatan, który zmaga się z gorączką.Sosnowiczanie chcieli szybko trafić do bramki ROW-u, stąd dominacja Zagłębia i budowanie akcji na połowie rywala.

Goście od początku meczu grali uważnie w obronie i nie chcieli popełnić błędu, który mógłby ich srogo kosztować. Energetyk ROW Rybnik próbował stwarzać groźne okazje, jednak nie potrafili na tyle utrzymać się przy piłce, by pozostali na naszej połowie boiska. W 25. minucie Gabriel Nowak zdecydował się na strzał z dystansu, który o włos przeleciał nad poprzeczką Szymona Gąsińskiego. Dwie minuty później to nasi zawodnicy mogli zaskoczyć defensywę przyjezdnych. Sebastian Dudek zauważył wychodzącego między obrońców Dawida Ryndaka, a "Denver" próbował przelobować golkipera ROW-u. 10. minut później były zawodnik gości Grzegorz Fonfara strzelił bramkę dla Zagłębia, jednak sędzia liniowy dopatrzył się spalonego. W 37. minucie nie było już wątpliwości, jednak piłka wpadła do bramki Zagłębia. Z rzutu wolnego piłkę wstrzelił Mariusz Muszalik, a głową wykończył Marcin Grolik. Nasi piłkarze schodzili do szatni ze stratą jednej bramki.

W szatni Zagłębia na pewno padło kilka słów, żeby gra w drugiej połowie wyglądała bardziej efektywnie. W 54. minucie goście postraszyli naszych defensorów groźnym kontratakiem, na szczęście gracz z Rybnika nie sięgnął piłki w kluczowym momencie. W 56. minucie Zagłębie doprowadziło do wyrównania! Łukasz Tumicz wywalczył sobie pozycję w polu karnym i "czubem" buta założył "siatkę" bramkarzowi, piłka odbiła się od słupka i wylądowała w sieci. W 68. minucie Muszalik dośrodkował w pole karne, a tam dobrze ustawiony Szymon Sobczak zdołał dojść do futbolówki, jednak na nasze szczęście główkował nad poprzeczką. W 78. minucie dobrym wejściem na skrzydle zameldował się Przemysław Mizgała, który szukał swoich kolegów z drużyny, jednak Daniel Kajzer był dobrze ustawiony. W 83. minucie bliski wyprowadzenia Zagłębia na prowadzenie był Jakub Arak, jednak minimalnie główkował obok bramki. Kibice w końcowych minutach zaczęli się łapać za głowy, bo głównym aktorem na boisku był sędzia. Zagłębie przyzwyczaiło swoich fanów, że zawsze walczy do końca i w ostatniej minucie dopięli swego, ale wcześnie "Ludowy" wrzał, po tym jak Krzysztof Markowski był faulowany w polu karny, a sędzia puścił grę. W 94. minucie Marcin Sierczyński dośrodkował z prawej strony, wszyscy myśleli, że zagrał za mocno lecz Jakub Arak wyciągnął się jak szczupak i wsadził głowę pod piłkę w taki sposób, że ta odbiła się od słupka i wylądowała w bramce! Jak się dowiedzieliśmy po tym spektaklu sędzia liniowy był gotów, by podnieść chorągiewkę, jednak Łukasz Tumicz popisał się inteligencją piłkarską i nie dotknął piłki i sędzia nie miał podstaw, by nie zaliczyć tego gola! Arbiter po tym trafieniu już nie pozwolił na wznowienie gry od środka i zakończył to emocjonujące widowisko!
Na koniec spiker podał informację, iż Rozwój Katowice przegrał ze Stalą Mielec 1:3, dzięki czemu nasi piłkarze awansowali na fotel lidera!

Zagłębie Sosnowiec - Energetyk ROW Rybnik 2:1 (0:1)

Bramki: 0:1 - Marcin Grolik (37. Mariusz Muszalik), 1:1 - Łukasz Tumicz (56.), 2:1 - Jakub Arak (90. asysta Marcin Sierczyński)

Zagłębie: Gąsiński - Sierczyński, Koprucki, Markowski, Ninković Ż- Matusiak Ż, Dudek Ż - Ryndak (74. Mizgała), Fonfara (46. Tumicz Ż), Tylec (79. Zaradny) - Arak.

ROW: Kajzer - Krotofil, Grolik (75. Bedronka), Jary, Gojny - Mandrysz (59. Sobczak), Wolniewicz Ż, Nowak, Muszalik Ż, Dudziński (52. Musiolik Ż) - Siwek.

Bramki z meczu: