30.08.2014
Dwa punkty uciekły w doliczonym czasie gry [Zdjęcia]
Po zmianie stron gra zaostrzyła się, rywale kilkukrotnie ostro faulowali. Zagłębiacy przeprowadzili kilka cieka, widać było, że chcą zdobyć drugą bramkę, by uspokoić grę. Groźnie ze "szczupka" strzelał Jakub Arak, jednak piłka minęła bramkę. Wprowadzony za niego Piotr Giel również miał piłkę meczową na głowie, jednak również przestrzelił. Blisko podwyższenia był również Hubert Tylec, ale jego uderzenie z 16 metrów zostało zablokowane. Podobnie jak w meczu z Limanovią pod bramką rywala zabrakło zimnej krwi, niestety tym razem sprawdziło się piłkarski porzekadło, iż niewykorzystane sytuacje się mszczą. W doliczonym czasie gry Raków wykorzystał zamieszanie w polu karnym i doprowadził do wyrównania. Po strzale z linii pola karnego piłka trafiła w słupek, gospodarze mieli szczęście, gdyż Wojciech Reiman przewrócił się przy linii bramkowej i dobił wracającą piłkę. Była to 91. minuta spotkania, wynik nie uległ już zmianie.
Raków Częstochowa - Zagłębie Sosnowiec 1:1 (0:1)
Bramki: 0:1 - Jakub Arak (38. asysta Dawid Ryndak), 1:1 - Wojciech Reiman (91.).
Raków: Wróbel - Holik Ż (75. Pełka Ż), Pluta, Daniel, Mońka, Pawlusiński Ż, Reiman, Kmieć (58. Diogo), Brzęczek (76. Serafin), Balogun (58. Kural), Pląskowski.
Zagłębie: Matracki - Sierczyński Ż, Markowski, Jarczyk, Kursa - Dudek (81. Zalewski), Matusiak - Ryndak (69. Giel), Szatan, Wrzesień - Arak Ż (69. Tylec).