HokejPiłka nożna

Aktualności

#aktualności

 8.11.2014

Bezbramkowy remis z niewygodnym rywalem

Do Sosnowca przyjechała drużyna Kotwicy Kołobrzeg. Był to trzeci mecz w historii, pomiędzy tymi zespołami, lecz Zagłębie jeszcze nigdy nie zgarnęło pełnej puli z tym rywalem. Trener Mirosław Smyła przed meczem z Kotwicą zrobił jedną, wymuszoną zmianę. W wyjściowym składzie kibice nie zobaczyli Łukasza Matusiaka, który musiał pauzować za obejrzane 4 żółte kartki, a do składu powrócił Sebastian Dudek, który już odsiedział swoją karę za "4 żółtka".Już w 5. minucie goście mieli okazje, by wyjść na prowadzenie. Prawą stroną przedarł się Patryk Pietras i dośrodkował na 5. metr, a jeden z graczy Kotwicy oddał celny strzał głową, po którym Wojciech Fabisiak uchronił nasz zespół od straty gola.

Oba zespoły nie potrafiły przełamać linii defensywnych. Jedna z lepszych sytuacji dla Zagłębia miała miejsce dopiero w 38. minucie. Miłosz Kozak zagrał kapitalną piłkę do Łukasza Tumicza, a ten mając na plecach obrońcę i przed sobą bramkarza, pomylił się o kilka centymetrów i posłał piłkę nad poprzeczką. Nasz zespół mógł zaliczyć trafienie "do szatni", bo w 44. minucie Piotr Giel odegrał do wbiegającego w pole karne Huberta Tylca, a ten pomylił się i uderzył obok bramki. Pierwsza połowa nie należała do ciekawych, mało akcji pod obiema bramkami i żadna z ekip nie potrafiła zdominować rywala.

Druga część meczu zaczęła się lepiej, więcej dokładności i groźniejszych sytuacji. W 62. minucie podopieczni trenera Mirosława Smyły rozegrali fantastyczną akcję, po której golkiper gości sparował piłkę na rzut rożny. Dwie minuty później wprowadzony Maciej Rapiejko był bliski pierwszego trafienia dla swojej drużyny, lecz futbolówka po jego uderzeniu - z narożnika pola karnego - trafiła w boczną siatkę. W 70. minucie meczu Zagłębie mogło mówić o dużym szczęściu. Po wykonywanym kornerze przez Kotwicę troszkę zakotłowało się w naszej szesnastce, jednak piłka nie znalazła drogi do bramki. W 76. minucie Sebastian Dudek miał szansę zaskoczyć bramkarza z rzutu wolnego, lecz piłka minimalnie przeleciała nad poprzeczką. Cztery minuty później Dawid Ryndak dobrze przedostał się prawą flanką, wszedł w pole karne i chciał dograć do jednego ze swoich partnerów, jednak w ostatnim momencie został zablokowany i piłka wyszła na róg. Z wspomnianego kornera była wyśmienita sytuacja. Sebastian Dudek dośrodkował piłkę na 7 metr, a Krzysztof Markowski główkował w poprzeczkę. Pięć minut przed zakończeniem regulaminowego czasu gry, Zagłębie miało dobrą sytuację na trafienie. Hubert Tylec dostał podanie do lewego skrzydła i natychmiast zdecydował się na podanie do wbiegającego Jakuba Araka, lecz nasz najlepszy strzelec źle trafił w piłkę. W doliczonym czasie gry, Zagłębie miało "piłkę meczową". Marcin Sierczyński dośrodkował w pole, a tam kilku z naszych graczy było bliskich zamknięcia tej akcji. Spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem i podziałem punktów.

Konferencja prasowa po meczu - Tutaj

Zagłębie Sosnowiec - Kotwica Kołobrzeg 0:0

Zagłębie: Fabisiak - Sierczyński, Jarczyk, Markowski, Kutarba - Dudek, Szatan Ż, Tylec, Tumicz (66. Arak), Kozak (46. Ryndak) - Giel (46. Mizgała).

Kotwica: Kamola - Chruściński, Poznański, Szutenberg Ż, Cebulski - Rydzak (Bułka), Danilczyk, Pietras, Mularczyk (90. Korczyński) - Skórecki (86. Świechowski), Biegański (63. Ropiejko).

Autor: Gracjan Labus