19.09.2014
Konferencja prasowa po meczu Zagłębie - Siarka.
Ryszard Kuźma (Trener Siarki): Dobry wieczór, zacznę od gratulacji dla trenera gospodarzy za zwycięstwo. Żałuję oczywiście, że to nie my wygraliśmy tego spotkania, które bardzo dobrze nam się układało. Prowadziliśmy 2:0, mieliśmy sytuacje na 3:0 na 4:0 i nagle z tego wszystkiego zrobiła się sytuacja kontaktowa i już zespół nie funkcjonował tak jak powinien. Chociaż z drugiej strony, może to zabrzmi dziwnie, powiem że moim zdaniem był to najlepszy mecz Siarki w tych trzech spotkaniach w których miałem przyjemność być trenerem. Mieliśmy pewne atuty, ale niestety nie utrzymaliśmy tego. Ni powinno nam się to zdarzać jako drużynie, która prowadzi 2:0 i ma taką powiedzmy optyczną przewagę i taką niezłą realizację tych wszystkich założeń. Okazuje się, że piłka nożna jest taką zmienną dyscypliną i jedna sytuacja zadecydowała że było nam już ciężko cokolwiek zrobić. Gospodarze uwierzyli w swoje umiejętności i mocno poszli do przodu. Niestety nam się tutaj nie udało utrzymać tego korzystnego wyniku. Zresztą ten stadion średnio mi się kojarzy bo 2 lata temu będąc trenerem Stali Rzeszów przegraliśmy z Zagłębiem i była bardzo podobna gra. Nie wiem czy ktoś pamięta, też prowadziliśmy 1:0 i wydawało się, że kwestią czasu będzie jak strzelimy drugą i trzecią, a tak się skończyło że Zagłębie wygrało 2:1. To był Puchar Polski i Zagłębie awansowało dalej. To jakoś tak niefartownie, chociaż trzeba przyznać - stadion, obiekty robią na pewno wrażenie.
Mirosław Smyła (Trener Zagłębia): Trener bardzo szczegółowo opisał tą początkową fazę meczu i całkowicie trzeba się z nim zgodzić. Piłka jest tak nieprzewidywalną dyscypliną i często niewdzięczną, że odmienia losy meczu w najmniej przewidywalnym momencie. Natomiast nie na tym chciałbym się skupić tylko na naszej drużynie, która po raz kolejny rozpoczęła źle mecz. W tak krótkim czasie dwie bramki – przypomnę Okocimski Brzesko. Tam nie mieliśmy zbyt wielu atutów, żeby odrobić straty. Tutaj ta determinacja zespołu była przeogromna i to co w szatni sobie powiedzieliśmy przy wyniku 2:1 w przerwie meczu, że takimi meczami przechodzi się do historii, buduję atmosferę i zespół, który walczy o najwyższe cele. A celem dzisiaj było zwycięstwo. Uwierzyliśmy w to w przerwie, zespół ruszył, zmiennicy którzy dzisiaj odmienili zespół w końcowej fazie meczu, przypomnę że mieli ogromny wpływ, bo obydwie bramki były strzelone przez zawodników rezerwowych i zespół wygrał. Nikt tym chłopakom nie zabierze tej ogromnej radości. Proszę mi wierzyć, 34 letni zawodnicy typu Markowski, Jarczyk, którzy są maksymalnie zmęczeni, bo oddali wszystko w tym meczu i widać ich radość na twarzach, satysfakcję że w takich okolicznościach wygrywają mecz. To jest bezcenne i nikt nam tego nie zabierze. Szanuję ten zespół, chylę przed nimi czoła. W trudnych momentach potrafi się podnosić, udowodnił to po raz kolejny. Z tymi ludźmi chcę pracować, wszystkimi jak tam są, z całą kadrą, bo nawet ten dwudziesty trzeci miał wpływ na to co się działo w ciągu tygodnia, stworzył trudne warunki do treningu swojemu przeciwnikowi czyli zawodnikowi podstawowego składu. To wszystko razem spowodowało, że cała ta kadra wygrała trudny mecz z bardzo ciekawym zespołem, który ma wiele atutów i udowodnił to w wielu momentach w tym spotkaniu, bez dwóch zdań. Takie jest moje zdanie.