17.11.2020
Tak było 39 lat temu. Kulisy ostatniej wygranej w Gdyni
29 sierpnia 1981 r. podopieczni Kazimierza Szmidta rozegrali bardzo dobre spotkanie z Arką, wygrywając na jej stadionie 1:0, po golu Krzysztofa Tochela w 34 minucie.
- Już nie pamiętam szczegółów, ale to był z pewnością ciężki mecz, który wygrał nam Marek Bęben. Jego kapitalne interwencje pozwoliły nam zwyciężyć w Gdyni. Mam nadzieję, że nasi następcy po tak długiej przerwie ponownie wygrają z Arką na wyjeździe. Tego im życzę - mówi autor jakże cennego gola, który w późniejszych latach był szkoleniowcem Zagłębia.
Tochel mieszka teraz i pracuje we Francji, jednak jak tylko pojawi się w Sosnowcu obowiązkowo melduje się na Stadionie Ludowym.
- Po wygranej 1:0 z Arką w Gdyni i trafieniu Krzysztofa Tochela (ale bohaterem był sosnowiecki bramkarz. ,,Bili jak w... Bęben i przegrali" - to był tytuł w katowickim Sporcie), Zagłębie zameldowało się w ścisłej czołówce tabeli. Kibice zaczęli powracać na trybuny Stadionu Ludowego - to fragment tekstu książki Jacka Skuty o historii piłki nożnej w Zagłębiu Sosnowiec. Mecz w Gdyni musiał być bardzo ważnym wydarzeniem w historii Zagłębia, skoro znalazł się we wspomnianej książce.
A wracając do wyjazdowej potyczki z Arką, która miała swoją niezwykłą historię, to warto pamiętać, że nie byłoby tego cennego zwycięstwa, gdyby nie znakomita postawa między słupkami Marka Bębna. Jego wyczyny w bramce Zagłębia nie pozostały niezauważone przez dziennikarza Sportu, który za ten mecz wystawił mu najwyższą notę, czyli 10.
Dodajmy, że sezon 1981/82 Zagłębie zakończyło na 9 pozycji, natomiast Arka ukończyła rozgrywki I ligi (obecnie ekstraklasa) na miejscu spadkowym.
29.08.1981 r.: Arka Gdynia - Zagłębie Sosnowiec 0:1 (0:1)
Gole: 0:1 (34' Tochel). Widzów: 4.500
Zagłębie: Bęben - Majewski (80' Konopka- żółta kartka), Geszlecht, Koterwa, Rudy - Urban, Tochel, W. Sączek, Koczuba - Woźnica, Mazur (70' Zarychta).
Zdjęcie udostępnił Mirosław Gołąb.