HokejPiłka nożna

Aktualności

#aktualności #wywiad #kibice #pierwsza drużyna

 18.09.2020

Patryk Małecki: Niech będzie taka atmosfera jak z Tychami!

Skrzydłowy Zagłębia Sosnowiec bardzo liczy na wsparcie kibiców, dzięki którym jemu i drużynie gra się dużo łatwiej. - Byłbym szczęśliwy, gdyby na trybunach była taka sama atmosfera jak w meczu z Tychami - zapewnia nas Patryk Małecki.

Jaka jest twoja ocena ŁKS-u Łódź, sobotniego rywala Zagłębia? 3 mecze, 3 zwycięstwa, żadnej straconej bramki. Ten bilans robi wrażenie na Tobie?

-  ŁKS to bardzo dobra drużyna, która ma indywidualności, potrafi grać w piłkę. Ale my musimy się skupić przede wszystkim na sobie, a nie na rywalu. Chcemy zagrać jak najlepszy mecz i zainkasować 3 punkty.

Oglądaliście ŁKS w ostatnich meczach ze Stomilem i Widzewem? Co wynikało z waszej analizy przeciwnika?

- W tym tygodniu była rzeczywiście analiza, podpatrywaliśmy mocne i te słabsze strony rywala. Każdy z nas jest świadomy tego, co to za drużyna, jaka jest groźna. Oglądaliśmy spotkanie z Widzewem i rzeczywiście przyjemnie się oglądało derby Łodzi. Każdy z nas z tego oglądania mógł wyciągnąć wnioski dla siebie. Jest pewne, że na Ludowy przyjedzie silny zespół i trzeba podejść do tego meczu w stu procentach skoncentrowanym.

Kontaktujecie się z Tomkiem Nawotką, który jeszcze nie tak dawno grał w Zagłębiu, a teraz bije się o miejsce w podstawowym składzie łodzian?

- Ja nie, ale koledzy z drużyny kontaktują się z nim na co dzień, często z nim rozmawiają. Fajnie, że Tomek przyjedzie, ale chciałbym, byśmy to my cieszyli się z trzech punktów, a nie Tomek. Jemu niech wystarczy radość z wygrania z Widzewem.

Ważnym elementem rywalizacji z ŁKS-em będą kibice Zagłębia. Co chciałbyś im przekazać?

- Byłbym bardzo szczęśliwy, gdyby na trybunach była taka sama atmosfera jak w meczu z Tychami. To kibice pomogli nam wygrać tamto spotkanie. Chciałbym dodać, że jak są kibice na trybunach to nam piłkarzom łatwiej się gra. Atmosfera jaką oni tworzą bardzo nam pomaga, każdy z nas daje 100 procent z siebie. Przy pustych trybunach to wszystko dziwnie wyglądało. Ja najlepiej się czuję jak wygrywamy mecz, zdobywamy 3 punkty i wtedy mogę podejść do kibiców i bawić się razem z nimi. To fantastyczne uczucie...