HokejPiłka nożna

Aktualności

#aktualności #kibice #oldboje

 20.07.2020

Zbigniew Sączek kończy 68 lat. Wszystkiego najlepszego!

Jedna z legend Zagłębia, Zbigniew Sączek (na zdjęciu pierwszy z prawej), kończy dziś 68 lat. Ten dwukrotny zdobywca Pucharu Polski w barwach sosnowieckiego Klubu zagrał łącznie w 198 meczach. Panie Zbyszku dużo zdrowia i wszelkiej pomyślności!

Zbigniew Sączek - ur. 20 lipca 1952 w Wygodzie k. Częstochowy. Wychowanek LKS Lot Konopiska (pierwsi trenerzy - Stanisław Sączek i Andrzej Ziomek), potem był RKS Grodziec (1972 - 73 ) i Górnik Wojkowice (1973 - 74). Do Zagłębia trafił zimą 1975 za kadencji trenerów Jana Liberdy i Kazimierza Trampisza. Pozycja na boisku pomocnik, pseudonim - Niuniek, Magiera.

Debiut w I lidze- 9 marca 1975 z Gwardią Warszawa w Będzinie (1:0). Pierwszy gol 20 września 1975 z ŁKS Łódź w Sosnowcu (3:1). W latach 1975- 1981 w I lidze 163 m i 9 br. Ponadto 14 m (1 br - w finale z Polonią Bytom 1:0 w 1977) w PP, 4 m w PZP oraz 17 m (3 br) w Intertoto. Łącznie zagrał w 198 oficjalnych meczach i strzelił 13 bramek. Dwukrotnie zdobył Puchar Polski (1977 i 1978). Jako piłkarz Zagłębia rozegrał 6 meczów w Kadrze B reprezentacji Polski i 1 mecz w kadrze olimpijskiej. Kontuzja kolana uniemożliwiła mu dalszą grę - wtedy rozpoczął pracę szkoleniową z juniorami Zagłębia. W 1983 na tyle odbudował formę fizyczną, że wyjechał grać do Francji. W czasie dwuletniego pobytu w Le Puy zanotował z drużyną awans do II ligi oraz jeden sezon był grającym trenerem lokalnego klubu w okolicach Montpelier. 

Po powrocie do kraju był asystentem Zbigniewa Seweryna w Górniku Sosnowiec, a następnie szkolił m.in. Wartę Zawiercie (awans do IV ligi), Unię Oświęcim, Przemszę Siewierz oraz kobiecy zespół Zagłębianki Dąbrowa Górnicza (mistrzostwo Polski w 1990). Pracował także z młodzieżą w Zagłębiu. Obecnie mieszka w rodzinnych Konopiskach. 

- To  był bardzo dobry piłkarz, pracowity pomocnik, dużo biegający. Gdy przyszedł do klubu, od razu wywalczył sobie miejsce w II linii i miał je przez kilka sezonów. Dość specyficzny drybling pozwalał mu uwolnić się spod opieki rywala. Poza boiskiem spokojny, dobrze ułożony, czasami flegmatyczny, lubiany przez zespół - wspomina starszego z braci Sączków Józef Gałeczka.

Panie Zbyszku - dużo zdrowia i wszelkiej pomyślności!

Opracowano na podstawie książki Jacka Skuty: Zagłębie Sosnowiec. Historia Piłki Nożnej.