HokejPiłka nożna

Aktualności

#aktualności #kibice #pierwsza drużyna

 2.07.2020

Rocznica historycznego awansu. Byli jak muszkieterowie

20 lat temu w Sosnowcu świętowano awans do II ligi (obecnie I liga). To było niezwykłe wydarzenie, dzięki staraniom prezesa Leszka Baczyńskiego i trenera Krzysztofa Tochela, nowe Zagłębie w ciągu 6 lat awansowało na zaplecze ekstraklasy.

Zespół, który awansował do I ligi budowany był przez kilka lat i opierał się niemal wyłącznie na wychowankach. Ponad 80 procent graczy to byli piłkarze pochodzący z Sosnowca i okolic. Byli jak słynni muszkieterowie, których obowiązywała zasada: jeden za wszystkich, wszyscy za jednego.

- Byliśmy jedną wielką rodziną, spotykaliśmy się nie tylko przy okazji meczów, ale również poza nimi. Po upadku dawnego Zagłębia w 1993 roku, w ciągu kilku lat odbudowaliśmy klub na nowo. Była świetna atmosfera w drużynie i ogromne zaangażowanie na boisku -  wspomina Leszek Baczyński, obecnie prezes honorowy, który od podstaw tworzył nowy klub.

O sezonie 1999/2000 można powiedzieć, że powtórzyła się sytuacja sprzed dwóch lat, gdy trener Krzysztof Tochel ponownie awansował z drużyną do wyższej ligi. Pierwszy rok był traktowany jako poznanie przeciwników, a w drugim następował skuteczny szturm na I miejsce w tabeli. Tak było także i w tym sezonie. Sosnowiczanie już po rundzie jesiennej (obejmującej 2 mecze z rundy wiosennej) usadowili się na szczycie tabeli z 1 punktem przewagi nad Unią Skierniewice. Mimo wszystko było to małe zaskoczenie, gdyż przed rozpoczęciem rozgrywek klub borykał się z problemami finansowymi. Nie było środków na obóz przygotowawczy ani na transfery. Z wypożyczenia powrócił Maciej Zudin, do ataku przesunięty został Karol Stawecki. Właśnie ci dwaj napastnicy byli największym zagrożeniem dla bramki przeciwnika, imponowali skutecznością i jesienią celnie trafili 21 razy. Jedyne porażki poniesiono z zespołami, które Zagłębiu nie leżały, czyli z Astrą i Rozwojem.

W rewanżach zaczęto od trzech efektownych wygranych i stosunku bramkowego 10:0. Mimo serii 4 kolejnych remisów (w tym 1:1 z Unią, głównym kandydatem do awansu) w środku rundy i lekkiej obniżki formy, nie zaprzepaszczono nadarzającej się okazji. Nie przeszkodziły w tym dwie wiosenne porażki po 1:2 - tradycyjnie z Rozwojem oraz w Wieluniu. Po wyjazdowej wygranej 1:0 z rezerwami Bełchatowa można było przyjmować gratulacje za trzeci awans w ciągu 4 lat. Podkreślić należy świetną pracę w klubie z młodzieżą. Na 24 zawodników z szerokiej kadry, aż 20 to wychowankowie. Lata parzyste (1996, 1998, 2000) okazały się szczęśliwe. 

- Jednym z powodów naszych sukcesów była znakomita atmosfera jaka wtedy panowała - wspomina Maciej Zudin. - Może nie było bogato, ale władze klubu starały się stworzyć nam optymalne warunki. Poza tym prawie wszyscy zawodnicy byli z Sosnowca, trenerzy też. Znaliśmy się bardzo dobrze, nie tylko z boiska, naszą siłą był zgrany zespół.

Tuż po zakończeniu sezonu, po pięciu latach obfitujących w sukcesy z prowadzenia zespołu zrezygnował trener Tochel. Ocenił, że swoje zrobił i spłacił dług wdzięczności.

- W Zagłębiu byłem już 5 lat. Nastąpiło pewne zmęczenie materiału, zespół potrzebuje świeżej krwi - mówił wtedy. Ponadto otrzymał propozycję pracy w KSZO Ostrowiec Świętokrzyski, klubu mającego trochę lepsze perspektywy.

Rozegrane mecze (24 zawodników): Tomasz Łuczywek 33, Karol Stawecki 33, Łukasz Antczak 32, Arkadiusz Koster 31, Miłosz Miśkiewicz 30, Rafał Baczyński 29, Artur Derbin 29, Sebastian Klata 28, Dawid Skrzypek 27, Wojciech Nowak 26, Robert Stanek 25, Krzysztof Obiedziński 21, Marcin Rosoł 21, Maciej Zudin 21, Marek Adamczyk 20, Zbigniew Bałaga 19, Piotr Pierścionek 14, Sebastian Stemplewski 14, Grzegorz Kurdziel 12, Gracjan Szymański 12, Marcin Drzymont 8, Mariusz Kołodziej 8, Piotr Stach 6, Tomasz Lipski 5.

Strzelcy goli (62): Stawecki 15, Zudin 10, M. Adamczyk 7, R. Baczyński 7, Łuczywek 7, Skrzypek 6, Derbin 3, Miśkiewicz 2, Antczak 1, Koster 1, Obiedziński 1, Rosół 1, S. Stemplewski 1.

Trenerem cały sezon był Krzysztof Tochel, asystentem Jarosław Konopka.

Na zdjęciu zabrakło 2 graczy z kadry Zagłębia, Gracjana Szymańskiego i Mariusza Kołodzieja (obaj wychowankowie).