30.03.2020
Rafał Grzelak: Mam nadzieję, że liga wystartuje
O nowej rozpisce treningowej
- Na kolejny tydzień zostajemy w domach i ćwiczymy indywidualnie. Rozpiska treningowa została zaktualizowana, są w niej pewne korekty dokonane przez naszego trenera przygotowania fizycznego, doktora Artura Gołasia. Cały czas jesteśmy przez niego monitorowani, nasze treningi są odpowiednio dostosowane do sytuacji. Chciałbym jak najszybciej wrócić do normalnych zajęć, wspólnie z drużyną, ale na to muszę jeszcze poczekać.
O tęsknocie za normalnością
- Wiadomo, że tęsknimy za normalnymi treningami na boisku, brakuje piłki, tej codziennej pracy z drużyną. Można codziennie ćwiczyć, biegać, ale najwięcej radości daje piłka. Brakuje mi szatni, tej atmosfery, która towarzyszy nam, gdy przygotowujemy się do kolejnych meczów. Ale nic nie zrobimy, trzeba cierpliwie czekać na rozwój sytuacji w kraju. No i być gotowym do powrotu, bo to może zdarzyć się w każdej chwili. Oczywiście, nie dzisiaj, jutro, ale trzeba być na to przygotowanym.
O znakomitym otwarciu i niedosycie
- Zaczęliśmy ligę od bardzo ważnego zwycięstwa w Legnicy, gdzie strzeliłem bramkę z rzutu wolnego. Świetny początek, radość, a potem pauza w meczu z Puszczą Niepołomice z powodu kartek. Długo czekaliśmy na sezon wiosenny, a tu przerwa w rozgrywkach i trzeba czekać. Wcześniej mieliśmy długą przerwę po zakończeniu jesiennej części rozgrywek. Najpierw realizowaliśmy rozpiskę treningową, potem były dwa miesiące naprawdę ciężkiej pracy. Ja zdążyłem tylko jeden mecz zagrać, koledzy dwa. A potem wspomniana już pauza, która nie wiadomo, kiedy się skończy. Nic dziwnego, że jest u mnie niedosyt. Byliśmy dobrze przygotowani chcieliśmy wrzucić kolejny bieg, rozpędzić się. Teraz musimy być mentalnie i fizycznie dobrze przygotowani do wznowienia sezonu.
O marzeniu i zdrowym rozsądku
- Nie wiem, czy ta liga wznowi rozgrywki i zakończymy sezon, ale mam nadzieję, ze ta będzie. Może nie zdarzy się to za miesiąc, ale później? Chciałbym, by udało się dokończyć rozgrywki na boisku. To moje życzenie, nawet marzenie, ale najważniejszy w tym wszystkim jest zdrowy rozsądek.