31.10.2019
Rafał Grzelak: Jesteśmy przygotowani na różne sytuacje
W środę Stal Mielec wygrała 2:0 pucharowe starcie z Pogonią Szczecin, a gole dla zespołu występującego w rozgrywkach Fortuna 1 Ligi zdobyli Adrian Paluchowski (były napastnik Zagłębia) i Mateusz Mak. Ten mecz oglądali w telewizji piłkarze i sztab szkoleniowy sosnowiczan. Czy to znaczy, ze teraz wiedzą oni dużo więcej o swoim rywalu?
- Nie ma co porównywać tego meczu pucharowego z grą Stali w rozgrywkach I ligi - uważa Rafał Grzelak. - To nie był naturalny styl Stali. Normalnie to Stal stara się dominować nad rywalem, prowadzić grę, atakować od początku. A z Pogonią mielczanie grali głównie z kontrataku.
Obrońca Zagłębia jest przekonany, że w spotkaniu z Zagłębiem Stal zagra w swoim stylu, który jest dobrze znany sosnowiczanom. - Będą chcieli zacząć grę wysoko i od razu nas zaatakować. Ale i my mamy swój styl, pomysł na grę. Nasz sztab szkoleniowy na pewno dobrze nas przygotuje do tego meczu, a my musimy wypełnić zadania taktyczne. A wówczas będzie dobrze - przekonuje Grzelak.
Wróćmy jeszcze do spotkania z Chojniczanką, w trakcie którego trenera Dariusz Dudek musiał dokonać trzech wymuszonych sprawami zdrowotnymi roszad. Matko Perdijić, Płamen Kraczunow i Fabian Piasecki już trenują z drużyną i jest szansa na to, że cała trójka zagra w Mielcu. Co sądzi o tej sytuacji Grzelak, który we wspomnianym spotkaniu z konieczności musiał zagrać w drugiej połowie na środku defensywy.
- Można powiedzieć, że z Chojniczanką była destabilizacja składu, poszczególnych formacji. Ta sytuacja raczej nam nie pomogła. Ale my nie szukamy wymówek, nie tłumaczymy się, że mamy problemy kadrowe. Jesteśmy przygotowani na różne warianty. Mamy zresztą wartościowych zmienników i każdy chce grać. Z drugiej strony może być i tak, że wszyscy kontuzjowani gracze zagrają w Mielcu. Stal, tak jak każdy inny rywal w pierwszej lidze, jest do ogrania - zapewnia nas koniec defensor sosnowiczan.