21.10.2019
Rafał Grzelak: Każde zwycięstwo trzeba wyszarpać
Strzelił pan pięknego gola z rzutu wolnego, o którym można powiedzieć, że to były stadiony świata!
- Dziękuję za gratulacje, ale tak naprawdę to liczą się głównie 3 punkty dla Zagłębia. To były zresztą bardzo cenne 3 punkty, które wywalczyliśmy na boisku umiejętnościami i charakterem, walcząc do samego końca. Z mojej strony jest szacunek dla chłopaków, dla drużyny, że w bardzo trudnym momencie, w końcówce spotkania, dali sobie radę. W takiej sytuacji jest szczególna radość ze zwycięstwa, z bardzo ważnych dla nas punktów.
Można zaryzykować twierdzenie, że sami sobie zrobiliście ten horror w końcówce spotkania. Prowadziliście 3:0 i co się wówczas stało z Zagłębiem?
- Owszem, tak było, ale zapracowaliśmy sobie konsekwentną grą na trzy bramki i tak powinno się to skończyć. Sami siebie uczulaliśmy na to, by nie stracić chociażby jednej bramki, ale tak się niestety stało. Z drugiej strony trzeba pamiętać, że taka jest piłka nożna i takie sytuacje się zdarzają. Musimy jednak z tych sytuacji wyciągać wnioski na przyszłość, a przede wszystkim nie utrudniać sobie zadania. Każde zwycięstwo trzeba wywalczyć, wyszarpać, nie ma innej drugi.
Powiększa się panu niebezpiecznie bilans żółtych kartek. W Grodzisku Wielkopolskim były dwa kartoniki tego koloru i w konsekwencji czerwony. Trzeba teraz uważać.
- Z tego co pamiętam, to mam na koncie 3 żółte kartki i mogę grać w kolejnym spotkaniu. Nie pauzuję w Głogowie. Ale z drugiej strony po to mamy szeroką kadrę, by w sytuacji, gdy ktoś wypada, zastępował go kolejny zawodnik. Ja oczywiście chcę grać w każdym meczu, ale gdy jest szeroka kadra i konkurencja to dzięki temu mamy odpowiednią jakość piłkarską, każdy z nas podnosi swoje umiejętności, wszyscy są gotowi, głodni gry. Za mnie zawsze może zagrać ktoś inny.