10.07.2019
Trzy pytania do Radosława Mroczkowskiego
- Kiedy zakończy pan ostatecznie selekcję kadrową? Do startu rozgrywek pozostało już niewiele czasu.
Radosław Mroczkowski: Selekcja cały czas trwa i będzie trwała. Myślę, że jesteśmy blisko ostatecznych decyzji, jak również zakończenia procesu scementowania drużyny. Ale trzeba też patrzeć na sprawę tak, że ta selekcja może potrwać nawet do końca okna transferowego. Zawsze może się ktoś ciekawy trafić po starcie ligi, więc trzeba być czujnym. Oczywiście, naszym marzeniem jest to, by selekcję zakończyć wcześniej, by przed ligą mieć gotową kadrę. Ale nie zawsze tak się da. Aktualnie ciężko pracujemy na zgrupowaniu w Wodzisławiu Śląskim, w piątek powrót i od razu sparing z Rakowem. Najważniejsze, że do treningów wracają kontuzjowani gracze, w tym Rafał Grzelak. Ale jeszcze nie wiadomo, czy Rafał będzie gotowy do gry w tym sparingu.
- Na jakich pozycjach ma pan największe wątpliwości?
Radosław Mroczkowski: Nie tyle chodzi o wątpliwości, bo te zawsze się mogą pojawiać, ale rywalizację w na poszczególnych pozycjach. To bardzo ważna rzecz w procesie budowania drużyny, chcemy, by każdy gracz miał kogoś z kim będzie rywalizował.
- Sparing z Rakowem da panu odpowiedź na wiele pytań, czy też niewiele może wyjaśnić w kwestiach kadrowych?
Radosław Mroczkowski: Każdy sparing daje obraz tego co jest i czego brakuje. Ale ważne jest to, że gramy z beniaminkiem Ekstraklasy, mocnym rywalem. Dla Rakowa to będzie ważny sprawdzian na tydzień przed startem Ekstraklasy. My ruszamy tydzień później i dla nas jest to także bardzo cenna gra.