14.04.2019
Tomasz Pietrzak: Czuję się wyśmienicie!
Kilka dni temu był częścią Akademii i wspierał drużynę rezerw w rozgrywkach klasy okręgowej. W piątek oficjalnie stał się zawodnikiem pierwszego zespołu Zagłębia. A już następnego dnia, trener Valdas Ivanauskas wybrał go do osiemnastki meczowej pojedynku sosnowiczan z Wisłą Płock. Tomasz Pietrzak udzielił nam wywiadu, w którym opowiedział o swojej juniorskiej karierze i przejściu na poziom seniorski.
To jest Twój pierwszy profesjonalny kontrakt. Jakie uczucia towarzyszą Ci po złożeniu podpisu na umowie?
- Tak, to mój pierwszy kontrakt i czuję się wyśmienicie! To jest dla mnie duży krok. Na początku była przygoda z piłką, a teraz rozpoczyna się kariera. Cieszę się, że zostałem doceniony przez Zagłębie i mam nadzieję, że uda mi się udowodnić, że warto było na mnie postawić.
Kiedy postanowiłeś, że zostaniesz zawodowym piłkarzem?
- Kiedy miałem 7 lat. Mój tata był piłkarzem. Mama zabierała mnie na mecze jego drużyny. Obserwowałem grę i bardzo mi się podobało, więc rodzice zapisali mnie na treningi piłki nożnej.
Pochodzisz z Warszawy. Swoją piłkarską przygodę rozpocząłeś w SEMPie Ursynów. Pozytywnie wspominasz grę w swoim pierwszym klubie?
- Tak, tak, wspominam ten czas bardzo dobrze. Poznałem tam super trenerów. Jednego z nich darzę szczególnym szacunkiem, naprawdę wiele mnie nauczył. To Kamil Pięta, były piłkarz, który bardzo dobrze mnie szkolił.
Jak to się stało, że przeniosłeś się do naszej Akademii?
- Przyjechałem tu na testy sprawnościowe, kiedy odbywał się nabór do liceum. Chciałem się sprawdzić na tle rówieśników z innego województwa. Wiedziałem, że tutaj są świetne warunki pracy, lepsze niż miałem w Warszawie.
W Sosnowcu jesteś od trzech lat. Ten czas spędziłeś w młodzieżowych drużynach Zagłębia. Co dała Ci nasza Akademia, jeśli chodzi o rozwój piłkarski?
- Dużo, naprawdę. Tutaj są super warunki! Dla młodego piłkarza, który chce się rozwijać, to bardzo ważne. Jest siłownia, wiele boisk, na treningach obecnych jest kilku trenerów, a każdym rocznikiem opiekuje się dwóch czy trzech szkoleniowców. Treningi w Akademii dały mi bardzo dużo, wiele się nauczyłem. Odnalazłem też swoją pozycję na boisku i wiem gdzie chcę grać. Jestem ofensywnym pomocnikiem. Lepiej czuję się w grze w ataku, co potwierdza 13 goli, które w tym sezonie zdobyłem w klasie okręgowej.
Na jakim etapie rozwoju objawia się talent piłkarski? Czy można osiągnąć sukces, będąc na początku tylko jednym z wielu zawodników? Jak było w Twoim przypadku?
- Od zawsze trenerzy mówili mi, że mam talent do piłki, tylko muszę ciężko pracować, by osiągnąć sukces. Na początku w Zagłębiu grałem gdzieś w tłumie, lecz byłem wytrwały i to przyniosło sukces, ponieważ zarząd klubu zobaczył we mnie potencjał. Wyróżniać zacząłem się na etapie juniora młodszego, ale dopiero w rezerwach Zagłębia pokazałem swoje najlepsze umiejętności.
SEMP Ursynów, Akademia im. Włodzimierza Mazura, potem rezerwy Zagłębia, a dziś jesteś w "jedynce". Jak widzisz siebie w drużynie trenera Valdasa Ivanauskasa?
- Mam nadzieję, że dostanę szansę i że pokażę na treningach, jak ciężko pracuję, żeby znaleźć się w składzie, choćby wejść z ławki rezerwowych. Jeżeli dostanę szansę, to zrobię wszystko, by udowodnić na co mnie stać.
Co oznacza dla Ciebie możliwość bycia częścią drużyny, w której znajdują się tak doświadczeni piłkarze?
- To jest super sprawa! Dużo mogę się od nich nauczyć. Chłopaki mają wieloletnie doświadczenie, grają w piłkę znacznie dłużej niż ja i chcę od nich czerpać, co najlepsze.
Czy dla młodego chłopaka wejście do zespołu najwyższej klasy rozgrywkowej w kraju to duże wyzwanie?
- Nie wydaje mi się. Moim zdaniem w piłce powinno się dawać więcej szans młodzieży, która się wyróżnia. W polskiej lidze powinno się znaleźć więcej miejsca dla młodzieżowców, by mogli zdobywać doświadczenie.