3.04.2019
Pod szatnią: Jesteśmy jedną wielka rodziną
Szymon Pawłowski: Bardzo cieszy nas to, że drugi mecz z rzędu dobrze wchodzimy w spotkanie. Strzelamy bramkę na jeden, po chwili na dwa zero, nie dajemy grać przeciwnikowi. Szkoda tej naszej nonszalancji, bo mamy korzystny wynik i dajemy Wiśle złapać kontakt na 2:1. Po przerwie znowu wchodzimy dobrze w mecz, strzelamy bramkę na 3:1 i znowu w nasze szeregi wkrada się dekoncentracja, ponieważ po minucie tracimy gola. Musimy być bardziej skupieni w tych kluczowych sytuacjach, bo na pewno będzie nam łatwiej i spokojniej w meczu, w którym prowadzimy dwoma bramkami. Przez takie sytuacje w naszej grze jest dużo nerwowości, co prowadzi do bezmyślnego wybijania piłki. Zimne głowy pozwoliły nam wyjść z opresji i cieszyć się z trzech punktów zdobytych z Wisłą Kraków.
Tomasz Nawotka: Od początku spotkania byliśmy nastawieni przede wszystkim na to, aby wygrać drugi mecz z rzędu. Czuliśmy się mocni, ale też szanowaliśmy rywala, bo Wisła była w dobrej dyspozycji. Padło siedem bramek, ale jedna z drużyn musiała przechylić szalę na swoją stronę. Cieszę się, że udało się to właśnie nam. Zagraliśmy dobre spotkanie, teraz trzeba utrzymać tą dyspozycję i pojechać do Białegostoku z pewnością siebie. Mam nadzieję, że stamtąd również przywieziemy punkty. Gramy co trzy dni, jest to trudne, ale bardzo mocno przepracowaliśmy przerwę zimową i nikt z nas nie czuje zmęczenia. Dzisiaj zbudowało nas na pewno to, że jesteśmy jedną wielką rodziną.
Dawid Ryndak: Przede wszystkim cieszymy się, że zdobyliśmy dzisiaj trzy punkty. Chcieliśmy złapać jakąś serię, udało się to zrealizować. Będziemy oczywiście starali się podtrzymać ją w kolejnym meczu. Dzisiejsze spotkanie obfitowało w dużą liczbę bramek. Było atrakcyjne dla kibiców. Dziękujemy wszystkim obecnym na stadionie, że tak wspaniale nas dopingowali. To dla nas bardzo ważne, że cały czas na nas liczą i nie odwrócili się od drużyny w trudnych momentach. Cieszę się, że dostałem więcej minut gry. Początek miałem delikatnie nerwowy, ale później mam nadzieję, że przydałem się drużynie i przyczyniłem się do tego bardzo ważnego dla nas zwycięstwa. Każdy zawodnik po to trenuje, aby rozgrywać jak najwięcej meczy, dlatego to, że gramy co trzy dni nie jest dla nas problemem. Jesteśmy dobrze do tego sezonu przygotowani. Potrafimy walczyć do samego końca. Cieszymy się z tych trzech punktów, są bardzo ważne dla nas i jedziemy pełni nadziei do Białegostoku, gdzie również będziemy walczyć o pełną pulę.