HokejPiłka nożna

Aktualności

#aktualności

 23.11.2013

Łukaszowi Tumiczowi zabrakło spektakularnej kontry

W meczu z Wartą Poznań nasi piłkarze zadali błyskawiczny cios, gdyż już w 3. minucie Łukasz Tumicz wpisał się na listę strzelców. Tuż po przerwie Radosław Kursa podwyższył na 2:0, a ostatecznie spotkanie zakończyło się wynikiem 2:1. Zapraszamy na wywiad z Łukaszem Tumiczem, który odnotował 5. bramkę w sezonie.Końcówka jesieni jest bardzo udana dla Łukasza Tumicza, który w 4 ostatnich meczach, zdobył 4 bramki (2 z Lechią i po 1 trafieniu z Odrą i Wartą). Ciekawostką jest fakt, iż w dwóch ostatnich meczach Tumicz wykańczał podania od Huberta Tylca.

Po takim meczu chyba każdy z was pomyślał: "Kurcze, szkoda, że ta jesień kończy się", jednak ty w szczególności chyba żałujesz, gdyż rozstrzelałeś się?
- W piłce nożnej właśnie to utrzymanie tej określonej formy, w określonym czasie jest najważniejsze. Dół tabeli naciskał mocno, my staraliśmy się zdobywać punkty i uciekać,. Teraz mamy trochę czasu przerwy, by przygotować się do rundy wiosennej, która w poprzednim sezonie w naszym wykonaniu była naprawdę fajna. Musimy to powtórzyć na podobnym lub lepszym poziomie.
Dzisiejszą bramkę zdobyłeś na takim dużym spokoju, przyjmując piłkę przerzuciłeś ją nad bramkarzem i pozostała formalność.
- Muszę to obejrzeć, by ocenić. Uprzedziłem bramkarza, który krzyknął "moja", ale minął się z piłką. Pozostaje mi cieszyć się, gdyż 1:0 do przerwy to niesamowita przewaga.
Ta druga połowa była zdecydowanie lepsza w waszym wykonaniu, co spowodowało tak duże dysproporcje?
- Wydaje mi się, że to Warta opadła z sił i oddała nam pole. My jesteśmy dobrze przygotowani do tej rundy. Mieliśmy więcej okazji, szkoda, że nie zdobyliśmy bramki po takiej spektakularnej kontrze, gdyż mieliśmy ku temu sytuacje.