26.01.2019
Chorwat z charakterem
Początki kawałek od domu
Urodziłem się w Splicie, a wychowałem się i w piłkę zaczynałem grać w malutkiej miejscowości Dugi Rat. To jakieś 15-20 kilometrów od Splitu. Pamiętam jak poszedłem sam się zapisać na pierwszy trening. Po powrocie dostałem pytanie od rodziców: Gdzie byłeś tyle czasu?. Na spokojnie wytłumaczyłem, że chcę zacząć grać w piłkę właśnie kawałek od domu. Miałem wtedy może 11 lat.
Rywalizacja na Chorwacji
W Dugi Rat grałem może do 15 roku życia. Teraz są w 4. lidzie chorwackiej. Później przeszedłem do zespołu Orkan, a dalej grałem dla Hajduku Split. Tam grałem do czasu juniorów. W Dalmacji liczy się tylko Hajduk. Tak naprawdę cała Chorwacja jest podzielona jeżeli chodzi o barwy klubowe. Zawsze największa rywalizacji jest pomiędzy Dinamo Zagrzeb, a Hajdukiem Split. Hajduk na Chorwacji to prawdziwa marka i tak samo jak w Sosnowcu na wyjazdy jeździ bardzo dużo kibiców.
Mam dwa domy
Urodziłem się w Chorwacji, jestem Chorwatem, więc może troszkę bliżej w sercu jest Chorwacja. Polska także jest dla mnie bardzo ważna z racji tego, że żona jest Polką, tam mam rodzinę, dom. Mam także dwójkę dzieci. Syn - Antoni ma już 6 lat, a córeczka - Elena ma 2 latka. Najbardziej się cieszę, że oboje potrafią mówić w dwóch językach. Ja ze swoimi dziećmi od samego początku rozmawiam po chorwacku, a żona po polsku. Dla nich to trochę teraz jak jeden język.
Rodzice kibicują
Moimi najwierniejszymi kibicami są rodzice, którzy nawet teraz przyjechali mnie odwiedzić tutaj na zgrupowanie. Wcale nie mieli tak blisko. Ostatnio przeprowadziliśmy się do małej wioski Gata, a stamtąd jest ponad 500 kilometrów. Bardzo się cieszę, że udało im się przyjechać na te dwa dni.
Raj dla turystów
W Splicie najbardziej popularna jest Riva, czyli taki deptak przy morzu. Wrażenie zawsze robi na turystach Pałac Dioklecjana. Dla naszych kibiców najbardziej mogę polecić właśnie Split i Środkową Dalmację. Jadąc akurat z Polski można się zatrzymać w Istrii, czyli gdzie jesteśmy obecnie. Tutaj jest bliżej o jakieś 200 km, lecz według mnie Dalmacja ma bardziej korzystne plaże dla przyjezdnych. Na Istrii mamy plaże kamieniste i z tego co słyszałem, to nie wolno za bardzo ich przekształcić. Tak musi w tym regionie zostać.