9.01.2019
Olaf Nowak: Rozlicza się mnie z bramek!
- Olaf, witamy już oficjalnie w Zagłębiu. Jaka była Twoja reakcja, kiedy pojawił się temat wypożyczenia do Sosnowca?
Olaf Nowak: Na pewno to było delikatne zaskoczenie dla mnie. Spodziewałem się innych ofert, ale zostałem miło zaskoczony. Miałem oferty z pierwszej i drugiej ligi. Dla mnie najważniejsze jest teraz te pół roku. Bardzo się ucieszyłem na propozycję Zagłębia.
- W jaki sposób miałbyś się przedstawić kibicom? Jakie są Twoje atuty i gdzie na boisku czujesz się najlepiej?
Olaf Nowak: Bez dwóch zdań jestem napastnikiem i zawsze będzie się mnie rozliczać z bramek. Trafienia są dla mnie najważniejsze i chciałbym, żeby kibice zapamiętali mnie z mojej skuteczności i iloci zdobytych goli.
- Jaki zakładasz sobie cel na najbliższe pół roku?
Olaf Nowak: Głównym celem jest utrzymanie. Każdy transfer to dowód na to, że Zagłębie ma zostać w Ekstraklasie. Ja też będę chciał dłużej się zadomowić w tej lidze i na dodatek utrzymać Zagłębie Sosnowiec.
- Pierwsze mecze po powrocie to będzie chyba taka walka na noże, bo od razu przyjdzie nam grać z tymi największymi kandydatami do utrzymania.
Olaf Nowak: Na pewno. Tutaj każdy mecz jest na noże i o wszystko. Dołożymy wszelkich starań, żeby każdy mecz zwyciężyć i przybliżyć się do postawionego przed nami celu. Poprzez przygotowania postaramy się zagrać jak najlepiej już od tych pierwszych spotkań.
- Co byś powiedział na taki scenariusz. Olaf Nowak wychodzi w pierwszym składzie na stadionie Cracovii i strzela decydującą bramkę na wagę zwycięstwa dla Zagłębia?
Olaf Nowak: Ja chcę się najpierw skupić, aby właśnie w tym wyjściowym składzie być. A to czy będzie to mecz z Cracovią czy z Wisłą nie ma dla mnie większego znaczenia. Chociaż nie ukrywam, że fajnie by było zagrać w rodzinnym mieście i pokazać się z dobrej strony.
- Masz coś do udowodnienia Wiśle Kraków, w której się wychowałeś?
Olaf Nowak: Grałem w Wiśle 7 lat. Mecz z Wisłą zawsze będzie dla mnie wyjątkowy. Z pewnością będę miał coś do udowodnienia jeżeli przyjdzie mi zagrać. Każdy gol czy każda minuta będzie smakować zdecydowanie inaczej.