1.01.2019
Lukas Gressak i Martin Toth nowymi piłkarzami Zagłębia
29-letni Lukas Gressak występował w Trnavie od 2014 roku, grając głównie na pozycji defensywnego pomocnika. Był podstawowym zawodnikiem Spartaka, wydatnie przyczyniając się do wyeliminowania Legii Warszawa w ostatnich kwalifikacjach Ligi Mistrzów. We wspomnianych kwalifikacjach rozegrał 6 spotkań, ponadto zaliczył 6 meczów w Lidze Europejskiej (łącznie z kwalifikacjami). W rundzie jesiennej słowackiej ekstraklasy wystąpił w 12 spotkaniach.
- Występy w barwach Spartaka, dla którego zagrałem ponad 100 oficjalnych spotkań to była dla mnie piękna przygoda - mówi oficjalnej stronie Zagłębia Gressak. - Teraz przede mną nowe wyzwanie i wspólnie z Martinem chcielibyśmy pomóc Zagłębiu w utrzymaniu się w ekstraklasie. O polskiej piłce czy Zagłębiu dużo dowiedziałem się od Patrika Mraza i Erika Grendela, który grał w Górniku Zabrze. Znam także innych piłkarzy słowackich, którzy występują w Polsce. Mam na myśli Duszana Kuciaka, Lukasa Haraslina czy Martina Kostala z Wisły Kraków, z którym grałem w Trnavie - dodaje Gressak, który jeszcze nie mówi po polsku, ale rozumie dużo słów. - Na stałe mieszkam jakieś 5 kilometrów od granicy z Polską, w okolicach Chyżnego. Nic dziwnego, że trochę rozumiem po polsku - uśmiecha się słowacki pomocnik, który w Zagłębiu będzie występował z numerem 34 na koszulce, podobnie jak to było w Trnavie.
32-letni Martin Toth, występujący na pozycji środkowego obrońcy, w Spartaku nosił numer 22, ale w Zagłębiu jest on zajęty przez Żarko Udoviczicia. Toth grał w Trnavie od 2013 roku, a w ostatnich kwalifikacjach Ligi Mistrzów wystąpił w 5 spotkaniach. W Lidze Europejskiej zapisał na koncie 7 gier (łącznie z kwalifikacjami). W rundzie jesiennej słowackiej ekstraklasy zagrał w 16 spotkaniach.
- Najważniejsze dla mnie jest to, by pomóc nowemu klubowi w utrzymaniu się w ekstraklasie. Polska liga jest silniejsza od słowackiej, na mecze chodzi więcej kibiców, niż na Słowacji. Gra w Zagłębiu to będzie dla mnie cenne doświadczenie - zapewnia Toth.