2.12.2018
Sygnał Francuza to za mało
Po bezbramkowym remisie w Gliwicach wydawać się mogło, że Zagłębie lepiej będzie prezentować się w defensywie w kolejnych spotkaniach. Stąd mogła wyniknąć taktyka od początkowych minut. Zagłębie przed własną publicznością wyszło cofnięte, a to okazało się tylko wodą na młyn dla lubińskiego Zagłębia.
Brak dyscypliny z tyłu spowodował szybkie rozmontowanie naszych szyków przez Bartłomieja Pawłowskiego. Skrzydłowy z Lubina potrzebował zaledwie 127 sekund, żeby dwukrotnie posłać futbolówkę do naszej bramki. Najpierw skorzystał z nieuwagi naszych obrońców i środkowych pomocników, którzy pozostawili go bez krycia w polu karnym. Chwilę później sam zabrał piłkę z własnej połowy, podholował na wysokość pola karnego, wymienił szybkie podanie z Damjanem Boharem i uderzył podcinką ośmieszając całkowicie gospodarzy.
Do śmiechu nie było dla Valdasa Ivanauskasa, ponieważ jego plan na ten mecz legł bardzo szybko w gruzach i trzeba było sięgać po szybkie zmiany. Na murawie pojawił się Żarko Udoviczić i wprowadził nieco ożywienia na boku boiska. Z czasem Zagłębie zaczynało funkcjonować tak jak należy, a na potwierdzenie i ratunek przybył Vamara Sanogo.
Napastnik z Francji dał impuls do odrabiania strat. Sanogo dobrze ustawił się w polu karnym i zebrał zblokowaną piłkę. Złożył się w ekspresowym tempie do strzału nożycami i zaskoczył wszystkich! Po tym golu większość kibiców uwierzyło w obrót spraw na Stadionie Ludowym. Nadzieja trwała do końca pierwszej odsłony, ale nie udało się pokonać Dominika Hładuna po raz drugi.
Po zmianie stron wszystko upadło. Sosnowiczanie ponownie walili głową w mur i nie potrafili skutecznie zadomowić się na połowie gości. Lubinianie w zamian wyprowadzili kilka kontr, lecz również nie potrafili udokumentować jeszcze mocniej swojego pierwszego zwycięstwa od 10. kolejki...
Zagłębie Sosnowiec - Zagłębie Lubin 1:2 (1:2)
Bramki: 0:1 Bartłomiej Pawłowski (10. asysta - Patryk Tuszyński), 0:2 Bartłomiej Pawłowski (12. asysta - Damjan Bohar), 1:2 Vamara Sanogo
Zagłębie Sosnowiec: Kudła - Heinloth (75. Babiarz), Jędrych, Cichocki, Mráz - Banasiak, Vokić (23. Udoviczić) - Wrzesiński, Pawłowski, Cristóvão (90. Rzonca) - Sanogo.
Zagłębie Lubin: Hładun - Kopacz, Dąbrowski, Guldan - Bohar (90. Moneta), Slisz, Jagiełło (82. Mareš), Starzyński, Pawłowski (75. Matras) - Tuszyński.
Żółte kartki: Patrik Mráz (53.), Arkadiusz Jędrych (90.) - Saša Balić (15.), Bartosz Slisz (45.), Maciej Dąbrowski (63.), Filip Starzyński (65.)
Sędziował: Wojciech Myć.