HokejPiłka nożna

Aktualności

#aktualności #pierwsza drużyna #Lotto Ekstraklasa

 16.11.2018

Wyciągnąć wnioski przed ligą

Zagłębiacy rozegrali sparingowy mecz z Wisłą Kraków. Obie drużyny zaprezentowały się z dobrej strony, lecz w wyjściowym zestawieniu zabrakło kilku znanych twarzy na boiskach Lotto Ekstraklasy.

W naszym składzie nie mógł wystąpić Vamara Sanogo czy Adam Banasiak, którzy zmagają się z drobnymi urazami. Autokar Wisły przyjechał bez doświadczonego Pawła Brożka, Rafała Pietrzaka czy Zdénka Ondráška

Pierwsza połowa bardzo przewrotna jeżeli chodzi o przebieg gry. Wisła utrzymywała się w posiadaniu piłki, jednak o zagrożeniu Dawid Kudła nie mógł specjalnie mówić. Akcje Wisły w odpowiedniej chwili były kasowane, a to dawało szansę na szybkie ataki sosnowiczan. 

Mecz rozpoczął się od fatalnej decyzji arbitra, w której Nuno Malheiro rzekomo faulował swojego przeciwnika przy próbie oddania uderzenia. A w rzeczywistości nasz obrońca wykonał czysty wślizg, którym odzyskał piłkę. Wynik otworzył już w 3. Minucie Marko Kolar pewnie trafiając obok naszego bramkarza. 

Sosnowiczanie złapali wiatr w żagle po indywidualnej akcji Alexandre Cristóvão. Nasz napastnik wywalczył sobie pozycję do oddania uderzenia, przestawił jeszcze Marcina Wasilewskiego i mocnym strzałem obok interweniującego Michała Buchalik dał remis. To była przełomowa chwila w grze Zagłębia, a goście zaczęli się delikatnie gubić w swoich poczynaniach. Minutę po trafieniu dogodną okazję do wyjście na prowadzenie miał Nuno Malheiro. Lewy obrońca podłączył się do ofensywnego ataku, lecz uderzenie zatrzymało się jedynie na bocznej siatce. 

W drugiej odsłonie trener Maciej Stolarczyk zdecydował się na wprowadzenie kilku zmian, a między innymi na pozycję stopera wystawił Daniela Hoyo-Kowalskiego - piłkarza z rocznika 2003. Zagłębiacy wykorzystali drugą część na próbę nowej metody i wyszli w zestawieniu trójką obrońców. 

Nasz zespół przejął inicjatywę, wykorzystał kilka razy wolne strony z boku boiska, jednak to Wisła pozwoliła sobie na strzelanie bramek. Swoją szansę od naszego szkoleniowca dostał także piłkarz z rocznika 2003 - Jakub Jochymek. Napastnik kilka razy wykazał się odważnym wejściem, lecz ciężko było mu przebić się przez doświadczonego Macieja Sadloka

W odpowiedzi dwa trafienia włożył prawy obrońca krakowskiej drużyny Matej Palčič. Zawodnik rodem ze Słowenii pierwszy raz uderzył mocno przy słupku, kiedy miał całą wolną stronę. Kilka minut później odwrócił uwagę swojego przeciwnika i trafił celnie z pierwszej piłki po wrzutce z rzutu rożnego. 

Zagłębie Sosnowiec - Wisła Kraków 1:3 (1:1)

Bramki: 1:0 Marko Kolar (3. k.), 1:1 Alexandre Cristóvão (32.), 2:1 Matej Palčič (69.), 3:1 Matej Palčič (77.)

Zagłębie: Kudła (46. Perdijić) - Heinloth (46. Polczak), Jędrych (46. Kokoszka), Cichocki (46. Mráz), Malheiro (46. Rzonca) - Milewski (68. Mello), Babiarz (46. Vokić) - Kumor (46. Wrzesiński), Mello (46. Pawłowski), Udoviczić (68. Krajewski) - Cristóvão (68. Jochymek). 

Wisła: Buchalik - Palčić, Wasilewski (46. Kowalski), Sadlok, Bartkowski - Halilović, Plewka - Boguski (46. Moskiewicz), Kort (46. Śliwa), Imaz (46. Buksa) - Kolar.