HokejPiłka nożna

Aktualności

#aktualności #wywiad #pierwsza drużyna #Lotto Ekstraklasa

 29.10.2018

Wypowiedzi piłkarzy po meczu z Wisłą

Po zremisowany 2:2 meczu z Wisłą Kraków poprosiliśmy trzech naszych zawodników o krótkie podsumowanie tego, co działo się na boisku.

Żarko Udovicić: Ważny punkt dla nas. Jakby nam ktoś powiedział, że będziemy mieć jeden punkt przed meczem, to wzięlibyśmy ten punkt, bo jak będziemy punktować na wyjeździe to utrzymamy się w ekstraklasie. Byłem blisko, kiedy sędzia podyktował rzut karny i byłem przekonany, że to słuszna decyzja, jeszcze przed weryfikacją VAR. Moim zdaniem i w pierwszej i w drugiej połowie graliśmy bardzo dobry mecz. Zabrakło nam skuteczności. Ja miałem kilka okazji, Konrad również. Najważniejsze, że w drugiej połowie zdobyliśmy dwie bramki. Jak będziemy tak walczyć w każdym meczu to jestem spokojny o punkty.

Bartłomiej Babiarz: Odczuwam duży niedosyt. Jechaliśmy do Krakowa oczywiście wygrać i dążyliśmy do tego przez całe spotkanie. Mieliśmy mnóstwo sytuacji, których nie wykorzystaliśmy. Jedyną sytuacją Wisły w pierwszej połowie był tak naprawdę rzut karny. Trochę dziwna sytuacja, ponieważ sędzia stał 5 metrów od całego zdarzenia. Jeżeli był rzeczywiście rzut karny, to arbiter powinien to widzieć od razu. Cieszę się, że drużyna pokazała charakter i grała do samego końca. Straciliśmy bramkę w końcówce meczu, ale nie podłamaliśmy się, dalej walczyliśmy i stwarzaliśmy sytuacje. Powiem z pełną świadomością, że mogliśmy to spotkanie spokojnie wygrać. Jest niedosyt, ale punkt na wyjeździe jest bardzo cenny. Mam nadzieję, że remis z Wisłą zapoczątkuje nasze punktowanie na wyjazdach.

Dawid Kudła: Myślę, że stworzyliśmy sobie bardzo dużo sytuacji i szkoda, że ten mecz nie zakończył się naszym zwycięstwem. Z drugiej strony dwa razy goniliśmy wynik i ten remis trzeba szanować. Było widać naszą determinację do końca, bo przy większym szczęściu mogliśmy to spotkanie wygrać. Jeżeli będziemy tak grać, będziemy wygrywać. Przede wszystkim przeciwnicy będą czuć przed nami respekt. Nikt już nie powie, że jak przyjeżdża Zagłębie to nasz rywal ma pewne trzy punkty. Wisła chyba też tak do nas podchodziła, ponieważ nie grał od początku Ondrášek, nie grał Imaz i to był ich błąd, bo pokazaliśmy nasz Zagłębiowski charakter. W drugiej połowie stworzyliśmy bardzo dużo sytuacji i za to szacunek dla całego zespołu. Trener nas cały czas motywuje, co doskonale widać na ławce. Jest to bardzo pomocne zespołowi jak trener żyje tym, co dzieje się na boisku.