11.10.2018
Tomasza Nowaka czeka operacja
Tir przejechał mu po kolanie...
Zabieg operacyjny odbędzie się w najbliższy wtorek w klinice Galen w Bieruniu Starym, gdzie wcześniej Nowak miał robione badania, włącznie z rezonansem magnetycznym. To właśnie po tych badaniach piłkarz dowiedział się o czarnym scenariuszu, czyli zerwaniu więzadeł krzyżowych i czekającej go półrocznej przerwie w grze.
- Operację mam we wtorek, ale szczegółów jeszcze nie znam. Na razie muszę zrobić wszystkie niezbędne badania. Jest to pierwsza moja cięższa kontuzja, mam nadzieję, że ostatnia. To jest dla mnie najtrudniejsze, bo mam świadomość tej rozłąki z piłką. Najdłuższa moja przerwa trwała 2-3 tygodnie. Teraz to najprawdopodobniej 6-7 miesięcy - mówi oficjalnej stronie Zagłębia kapitan sosnowiczan, który cały czas ma w pamięci straszliwy ból, jaki pojawił się w kolanie.
- Do kliniki jechałem świadomy tego, co mi jest. Nigdy nie czułem takiego bólu, więc wiedziałem, że to coś poważnego. Jak o tym opowiadam, to porównuje go do przejeżdżającego po kolanie tira. Cały czas jednak miałem nadzieję, że nie jest to to, co myślę. Był to dla mnie wyrok. Nie ukrywam. Jak już usłyszałem pierwsze i to najważniejsze zdanie profesora to dalej ciężko było mi się skupić. Ciężko znaleźć jakiekolwiek pozytywy w tej sytuacji, jednak po tylu latach nieoszczędzania się i eksploatowania ciała będzie moment na regenerację mięśni brzucha czy pleców. I szczerze mówiąc nie mam pojęcia jak wygląda rehabilitacja po takim zabiegu. Tylko po opowieściach mogę się spodziewać tego co mnie czeka. Ale jestem przygotowany na ciężką i żmudną pracę i jestem pewien, że ona sprawi, że moje ciało jak i organizm będą silniejsze - z optymizmem mówi Nowak.
Kapitan jest jeden
Mimo tego, że środkowy pomocnik sosnowiczan prędko nie pojawi się na boisku, to jednak nadal czuje się częścią drużyny, jej duchowym przywódcą.
- Oczywiście, że dalej czuje się kapitanem. Cały czas jestem z drużyną i czekam, aż poznam nowego trenera. Mam nadzieję, że zdążę jeszcze przed operacją. Będzie mi ciężko w pierwszym tygodniu po zabiegu przyjść do szatni, jednak cały czas jestem z zespołem i na pewno wrócę trochę na nich pokrzyczeć... Wrócę silniejszy i bogatszy o nowe doświadczenia. Będę miał czas na rozpoczęcie kursów trenerskich, bo nie ukrywam, że od dłuższego czasu o tym myślałem. Mam nadzieję, że jeszcze będę mógł pomóc drużynie w tym sezonie wywalczyć kilka punktów - z nadzieją w głosie kończy swoje przemyślenia kapitan Zagłębia.
Tomkowi życzymy szybkiego powrotu do zdrowia i wysokiej formy sportowej.
Trzymaj się, jesteśmy z Tobą!