5.10.2018
Zdobyć wybrzeże
Długo w lidze nikt nie potrafił sprostać wyzwaniu pt. Lechia Gdańsk. Drużyna Piotra Stokowca jednogłośnie była najlepsza w obecnych rozgrywkach Lotto Ekstraklasy. Świetna seria gdańszczan zakończyła się na twierdzy krakowskiej Wisły, która również zdążyła już wpaść w mały kryzys. Po każdym weekendzie sportowych zmagań rozgrywki ligowe przynoszą nam coraz więcej zaskoczeń. Stąd też wiele optymizmu w sercach sosnowiczan, którzy swoim dopingiem wiernie będą wspierać Zagłębiaków na obiekcie Energa Gdańsk.
Poprawić grę na wyjazdach
Stadion już z daleka rzuca się w oczy swoim bursztynowym kolorem, a wrażenie na kibicach z całego świata zrobił podczas rozgrywek w Polsce EURO 2012. Obiekt może pomieścić 43 615 osób, lecz 30 procent całej pojemności powinno być sukcesem. Miłe wspomnienia z wyjazdów do Gdańska ma środkowy pomocnik Zagłębia, mogący wystąpić także na boku - Szymon Pawłowski. Wiadomo w jakiej jesteśmy sytuacji. Gramy nieźle, a nie możemy wygrać. Zdecydowanie musimy poprawić grę na wyjazdach. Nie mamy nic do stracenia - po prostu musimy zdobywać punkty. Dobrze wspominam stadion Lechii. W ostatnim czasie wygrywałem tam z Bruk-Betem czy Lechem, więc rachunków do wyrównania nie mam, ale bardzo chętnie przywiozę stamtąd 3 punkty. - pozytywnie przekazał Szymon Pawłowski.
Wspomnienia na bok
Swój czas na zielonej murawie w Gdańsku dostał Jakub Arak. Zawodnik dobrze znany w Sosnowcu, który swoimi występami w I i II lidze przyzwyczaił do pewnego standardu. Kibic widząc w polu karnym Jakuba Araka szukał od razu kolejnego zawodnika w tej samej koszulce, który jedynie dokładnie wrzuci futbolówkę z bocznych sektorów na głowę napastnika.
Mecz przeciwko Zagłębiu Sosnowiec zawsze będzie w pewnym stopniu inny niż pozostałe. Spędziłem tam 2 lata, które wspominam bardzo miło. Gdy w poprzednim sezonie przyjechałem do Sosnowca ze Stalą Mielec sam byłem ciekawy jak to jest grać przeciwko swojej byłej drużynie. Dziś mam już inne doświadczenie i wiem jak to mniej więcej wygląda. Na pewno będzie przyjemnie spotkać kilku znajomych z boiska, jednak w sobotę będę walczył dla Lechii. Najlepszy kontakt mam z kierownikiem Piotrem Calińskim i czekam aż będę mógł zobaczyć się z nim na stadionie w Gdańsku. Z zawodników czasami rozmawiam z Mateuszem Cichockim, którego znam jeszcze z Legii i Ruchu Chorzów. Utrzymuję jeszcze kontakt z Żarko Udovicziciem. - podsumował nasz były napastnik. Kuba zapomniał jeszcze o krótkiej znajomości z Vamarą Sanogo. Byli próbowani na dwa sposoby będąc na murawie, bo przecież grali obok siebie i osobno. Przy czarnoskórym graczu Araczek nie wyglądał już tak dobrze jak w pojedynkę. Łączy ich jeszcze obecny Mistrz kraju - Legia Warszawa. Arak jako młody chłopak pojawił się na pierwszym treningu i tak jeździł na Łazienkowską przez niemal 10 lat. Musiał wybrać i zdecydował się na spakowanie całego sprzętu, obierając przy tym kierunek na północ Polski. Ten drugi - Sani jest do naszego klubu wypożyczony ze stołecznej drużyny. Teraz w najbliższą sobotę obaj snajperzy z najwyższej półki będą mogli wymienić uścisk dłoni i udowodnić swoją wartość.
Nie wiadomo ile czasu dostanie Arak w ekipie gospodarzy, ponieważ w ostatnim okresie jest jedynie alternatywą na końcowe minuty dla Artura Sobiecha. Zespół z Gdańska o siłę ognia nie musi się specjalnie obawiać, w zanadrzu mając skrzydła jakich nie powstydziłby się nikt w Lotto Ekstraklasie.
Imponował wcześniej na wypożyczeniu w Wiśle Płock, a i przygoda w Sosnowcu nie jest mu obca - Konrad Michalak. Piłkarz, o którego ubiegało się pół ligi, ale ostatecznie wylądował w Gdańsku, gdzie obecnie przegrywa rywalizację z Lukášem Haraslínem czy nieocenionym Flávio Paixão. Taki sam przypadek dopadł Michała Maka. Błyskotliwy skrzydłowy mimo dobrego startu zaliczył teraz delikatne obniżenie lotów i musi pogodzić się jedynie z opcją rezerwowego. Spotkaliśmy się już z opinią na innych stadionach, że Zagłębie gra lepiej w ofensywie np. od Lechii. Takie stwierdzenie rzucił jeden z fanów Arki Gdynia, więc obu drużynom nie pozostaje nic innego jak nie zawieźć i sprawić kapitalne widowisko z dużą ilością trafień i emocji, oby tylko trzy punkty wracały do Sosnowca.
Bilans spotkań ligowych
32 - liczba rozegranych meczów w lidze
13 - zwycięstwa Zagłębia
7 - remisy
12 - zwycięstwa Lechii
Bramki: 37:39
11. kolejka Lotto Ekstraklasy - obsada sędziowska
5 października (piątek):
Miedź Legnica - Piast Gliwice, godz. 18:00, sędzia: Dominik Sulikowski (Gdańsk).
Górnik Zabrze - Lech Poznań, godz. 20:30, sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa).
6 października (sobota):
Pogoń Szczecin - Wisła Płock, godz. 15:30, sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń).
Lechia Gdańsk - Zagłębie Sosnowiec, godz. 18:00, sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz).
Śląsk Wrocław - Legia Warszawa, godz. 20:30, sędzia: Jarosław Przybył (Kluczbork).
7 października (niedziela):
Arka Gdynia - Zagłębie Lubin, godz. 15:30, sędzia: Szymon Marciniak (Płock).
Korona Kielce - Jagiellonia Białystok, godz. 15:30, sędzia: Paweł Gil (Lublin).
Cracovia - Wisła Kraków, godz. 18:00, sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa).