12.08.2018
Krzyk ciszy
Spotkanie nie układało się po naszej myśli już od samego startu. Łatwy błąd naszej obrony doprowadził do idealnej pozycji wyjściowej dla Pawła Tomczyka. Zawodnik wcześniej występował w barwach Podbeskidzia Bielsko-Biała, a teraz rozpoczął festiwal goli dla Kolejorza.
Wyjście sam na sam nie speszyło napastnika, który podniósł głowę i podał do niepilnowanego Joao Amarala. Ten dopełnił tylko formalności i z wielką łatwością skierował futbolówkę do bramki.
Zagłębiacy szybko starali się odpowiedzieć na mocne uderzenie 7-krotnego Mistrza Polski. Sam Dariusz Dudek wspomniał o braku skuteczności jego podopiecznych i z pewnością na tym trzeba będzie popracować przed kolejnym bojem z Legią.
Błyskawicznie ruszył Maciej Makuszewski w 20. minucie i z chłodną głową dojrzał Pawła Tomczyka. Snajper przymierzył i wykonał drugi cios, który jeszcze po drodze odbił się od poprzeczki.
Przed przerwą napastnik miał ochotę na więcej i na chwilę przed zejściem do szatni dopadł do dobitki. Ten gol był jego drugim trafieniem, a w dodatku dał całkowitą pewność Lecha przed drugą połową.
W drugiej odsłonie sosnowiczanie wyszli wyżej do rywala i starali się chociaż raz pokonać Jasmina Buricia. Bramkarz w tym spotkaniu oprócz umiejętności miał również szczęście do samego końca. Po godzinie gry Vamara Sanogo wygrał walkę o piłkę w polu karnym, a jego strzał odbił się od słupka!
Gospodarze mieli ochotę na więcej, więc trener Lecha zdecydował się na wprowadzenie Macieja Gajosa. Gracz wykorzystał stały fragment gry w postaci rzutu wolnego i fenomenalnym uderzeniem prosto w okienko dał wyrok.
Lech Poznań - Zagłębie Sosnowiec 4:0 (3:0)
Bramki: 1:0 Joao Amaral (7. asysta - Paweł Tomczyk), 2:0 Paweł Tomczyk (20. asysta - Maciej Makuszewski), 3:0 Paweł Tomczyk (41.), 4:0 Maciej Gajos (70.)
Lech: Burić - Janicki, Vujadinović, De Marco - Jóźwiak (84. Jevtić), Cywka (64. Gajos), Tiba, Tomasik, Makuszewski, Tomczyk, Amaral (73. Villalba).
Zagłębie: Kudła - Heinloth, Jędrych, Polczak, Malheiro - Kokoszka, Babiarz (83. Torunarigha) - Wrzesiński (85. Banasiak), Nowak, Udoviczić (66. Mello) - Sanogo.
Żółte kartki: Rafał Janicki (58.), Maciej Makuszewski (81.) - Vamara Sanogo (3.), Piotr Polczak (65.), Giacomo Mello (67.).
Sędziował: Wojciech Myć.