19.07.2018
Uhonorowaliśmy nestora Zagłębia!
Szacownego jubilata odwiedziła już w czwartek delegacja sosnowieckiego klubu na czele z Leszkiem Baczyńskim, prezesem honorowym Zagłębia. Jubilatowi przekazał on koszulkę z autografami aktualnych zawodników i numerem 90 na plecach, a także bukiet kwiatów w klubowych kolorach. Krajewski nie porusza się już samodzielnie, od pewnego czasu jest przykuty do łóżka. Tak więc, jego obecność na meczu z Piastunkami jest wykluczona.
- Mąż już niewiele pamięta i nie ma szans, by pojawił się na Stadionie Ludowym. Współczesną piłkę ogląda czasami w telewizji, ale jest bardzo krytyczny wobec piłkarzy mówi nam jego żona, pani Romana Krajewska, która z poświęceniem opiekuje się swoim małżonkiem dzień i w nocy.
Przypomnijmy, że ten żyjący świadek historii rozegrał w najwyższej klasie rozgrywkowej 62 mecze (53 w Stali Sosnowiec, 9 w Wawelu Kraków). To on przyczynił się do pierwszego, historycznego awansu Stali do I ligi w 1954 roku, a rok później wywalczył z kolegami ze Stali wicemistrzostwo Polski. Przez 13 minut sosnowiczanie grający o tytuł z Legią byli nawet mistrzami Polski.
Tego się nie zapomina!!!