16.07.2018
Zwycięstwo w ostatnim sparingu!
Mecz z III-ligowcem z Wrocławia, który na Stadionie Ludowym chciał się pokazać z jak najlepszej strony, był dla trenera Dariusza Dudka okazją do eksperymentów kadrowych. Dwa dni wcześniej, Zagłębie w nieco innym zestawieniu, zremisowało w Kielcach z Koroną 1:1, więc szkoleniowiec ma sporo tematów do przemyśleń.
Ślęza nie przyjechała do Sosnowca, by się bronić, więc sparing nie był w żadnym wypadku jednostronnym widowiskiem. Ba, w samej końcówce, wrocławianie mieli okazję do wyrównania, ale jeden z graczy gości posłał piłkę nad poprzeczką.
Po pierwszej, przegranej połowie, podrażnieni w swoich ambicjach sosnowiczanie przeprowadzili kilka szybkich akcji i dwie z nich zakończyły się powodzeniem. Zwłaszcza akcja, po której Szymon Lewicki zagrał idealnie do Vamary Sanogo (ten bez problemów posłał piłkę z bliska do siatki), mogła się podobać. Wcześniej mieliśmy odwrotną sytuację, to Sanogo podawał, a gola strzelił Lewicki. Ta para napastników rozumie się coraz lepiej.
Zagłębie Sosnowiec Ślęza Wrocław 2:1 (0:1)
0:1 Matusik 44'
1:1 Lewicki 55'
2:1 Sanogo 63'