Oficjalna strona Klubu Piłkarskiego Zagłębie Sosnowiec

To już koniec sezonu. Lepszego finiszu nie mogliście sobie wyobrazić. Jak w kilku zdaniach można podsumować tą rundę?

- Tomasz Nowak: -To prawda. Mamy koniec sezonu i mamy najpiękniejsze zakończenie o jakim wszyscy marzyliśmy na początku rozgrywek. Jeśli chodzi o rundę, to myślę, że miała ona dwa oblicza w naszym wykonaniu. Pierwsze nie było najlepsze i był to czas do meczu derbowego z GKS Katowice, gdzie graliśmy średnio, aby nie powiedzieć ze słabo. Właśnie po meczu z Katowicami, w szatni powiedzieliśmy sobie kilka męskich słów, które jednoznacznie twierdziły, że dalej tak być nie może. Od meczu z Odrą Opole nastąpiła poprawa. Zaczęliśmy wygrywać mecze, a co ważniejsze nasza gra wyglądała zdecydowanie lepiej. Myślę, że w każdym z tych wygranych meczy byliśmy drużyną zdecydowanie lepszą. Natomiast takimi kluczowymi i przełomowymi momentami były mecze ze Stalą Mielec oraz Chrobrym Głogów. Pierwszy z bezpośrednim rywalem wygraliśmy przekonywująco, co dodało nam ogromnej wiary w siłe tego zespołu. Natomiast drugi pokazał jak mocną grupę tworzymy jako całość, bo na obcym terenie graliśmy przez prawie całą drugą połowę w osłabieniu, a mimo to potrafiliśmy wygrać. Ja osobiście czułem i gdzieś w podświadomości wiedziałem, że po tamtym meczu nikt nas już nie zatrzyma. Cieszę się, że tak się stało.

Warto wrócić na chwilę do niedzielnego meczu. Czego zabrakło?

- Tomasz Nowak: - Jeśli chodzi o wczorajszy mecz, to myślę, że zabrakło wykończenia, bo mieliśmy swoje sytuacje szczególnie w pierwszej połowie. Ale uznajmy ten mecz za wypadek przy pracy i pamiętajmy te piękniejsze chwile, które były po meczu.

Nadszedł w końcu czas na wyczekany odpoczynek. Da się chociaż na chwilę zapomnieć o tym, że już niedługo pierwszy występ Zagłębia w Ekstraklasie od 10 lat?

- Tomasz Nowak: - Myślę, że ta radość i świadomość gdzieś w każdym z nas jest i będzie nam towarzyszyła podczas urlopów, bo faktycznie ciężko zapomnieć o czymś, na co tak ciężko się pracowało i co daje tyle radości. Ale teraz właśnie jest ten czas, aby się tym cieszyć i upajać. Natomiast 20 czerwca wracamy do treningów. Wtedy trzeba już zejść na ziemię i skupić się na ciężkiej 
pracy, bo ten sezon nam pokazał, że ciężka i rzetelna praca pozwala osiągnąć bardzo dużo.

Na Lotto Ekstraklasę trzeba być gotowym nie tylko na boisku, ale również mentalnie. Jako kapitan, uważasz, że drużyna jest gotowa walczyć o najwyższe cele?

- Tomasz Nowak: -Ja osobiście nie widzę najmniejszej różnicy czy gra się w Ekstraklasie, Pierwszej Lidze czy Lidze Okręgowej, ponieważ każdy z nas robi to co kocha i czemu poświecił całe życie (przynajmniej ja tak mam) i trzeba zawsze być gotowym do tego, aby iść do przodu, aby każdego dnia robić mały kroczek w przód, bo gdy tylko staniesz i pomyślisz ze już jesteś dobry i coś osiągnąłeś, wtedy człowiek się zaczyna cofać i ponosi porażki. Myślę, że mamy na tyle ambitną szatnie, że nie chcemy przegrywać. Natomiast czy jesteśmy w stanie powalczyć o najwyższe cele? Nie wiem. Musimy skupić się na pracy i każdym kolejnym meczu, na takich małych sukcesach, a one pociągną za sobą ten duży sukces.

- Tomasz Nowak: -Na koniec jako kapitan chciałbym w imieniu własnym i drużyny podziękować wszystkim pracownikom klubu, którzy razem z nami tworzyli ten sukces, bo mamy świadomość, że ten sukces jest wspólnym sukcesem całego klubu i wszystkich ludzi w nim pracujących. Oczywiście dziękujemy kibicom za wsparcie i krytykę, która zawsze nas mobilizowała. Pamiętajcie RAZEM MOŻEMY WIĘCEJ. Życzę wszystkim krótkiego, ale bardzo miłego odpoczynku od piłki nożnej.