7.05.2018
Podsumowanie 29. kolejki
Smutnym akcentem dla naszego byłego szkoleniowca Mirosława Smyły zakończyła się przygoda z Odrą Opole. Po porażce w Bytowie 0:1 szkoleniowiec oddał się w ręce zarządu, który stracił cierpliwość. Szansę na miejscu pierwszego trenera Odry dostał dotychczasowy pomocnik - Piotr Plewnia. Los Mirosława Smyły został zaprzepaszczony na kilka minut przed końcem, kiedy rzutu karnego nie trafił Szymon Skrzypczak.
Prawdziwą ucztę dla oka przyrządził swoim kibicom Górnik Łęczna. Drużyna od jakiegoś czasu walczy z czasem by nadrobić zaległości i wykaraskać się z miejsca barażowego o pozostanie w lidze. Wszystko idzie zgodnie z planem, ponieważ zwycięstwo 3:0 na własnym terenie z Chojniczanką robi wrażenie i jednocześnie zbliżyło zespół do dryfującej blisko Pogoni Siedlce. Dwukrotnie bramkarz gości skapitulował po ciosach Patryka Szysza, a jednym trafieniem Grzegorz Bonin dopełnił formalności.
Wspomniana Pogoń nie zamierza rezygnować i nadal planuje wygrywać. Jak dotąd kończy się tylko na planach. Oprócz wysokiego zwycięstwa na Cichej 6:0 w Siedlcach nie mają powodów do radości. W dodatku drużyna prowadzona przez Dariusza Banasika zdobywa najmniej "oczek" na swoim terenie. W czternastu starciach ekipa z województwa mazowieckiego uzyskała tylko 9 punktów. Tym razem przyszła porażka w Grudziądzu. Olimpia rozłożyła na czynniki Pogoń i po ostatnim gwizdku triumfowała 4:2.
W miniony weekend po raz pierwszy w tej rundzie Miedź Legnica musiała dać za wygraną tyskiemu GKS-owi. Ekipa Ryszarda Tarasiewicza dokonała sztuki i za sprawą gola Łukasza Grzeszczyka wygrała skromnie, ale dała sporo radości na trybunach. Jeżeli ktoś ma swoją drużynę na Fantasy 1. Liga i w swoim składzie ustawił obrońcę Puszczy Niepołomice Michała Czarnego, może cieszyć się sporą liczbą punktów. Nie dość, że Puszcza zachowała czyste konto, to jeszcze obrońca zaliczył dublet. Taki dorobek był wystarczający na Ruch Chorzów.
Prawdziwe piekło zgotowała ekipa Stomilu Olsztyn na własnym terenie, kiedy zabrali punkty katowiczanom. Artur Siemaszko w 58. minucie trafił z rzutu karnego i to wystarczyło, aby piłkarze Jacka Paszulewicza wyjeżdżali bez "oczek". Powody do frajdy miała także Stal Mielec. Wysokie zwycięstwo z równym rywalem zawsze buduje atmosferę. Tak było ostatnio, kiedy Wigry Suwałki znalazły się na ul. Solskiego 1. Wigry wyglądały jak przeciętnie, a za taką postawę Mielec nie wybacza. Stal strzelała tylko w drugiej części, a licznik zatrzymał się na trzech bramkach.
Jedyny remis w tej serii gier padł w Bielsku. Podbeskidzie na własnym stadionie podzieliło się punktami z Rakowem Częstochowa. Najpierw w 83. minucie goście wyszli na prowadzenie po golu Igora Sapały, lecz dwie minut później Valērijs Šabala doprowadził do zgody i podziału.
Zagłębie Sosnowiec - Bytovia Bytów (9 maja - godzina 18:00) - bilety na "otwartą" za 1 zł, na "krytą" za 2 zł.
Nice 1. Liga
29. kolejka
Stal Mielec - Wigry Suwałki 3:0
Chrobry Głogów - Zagłębie Sosnowiec 1:2
Bytovia Bytów - Odra Opole 1:0
Stomil Olsztyn - GKS Katowice 1:0
Podbeskidzie Bielsko-Biała - Raków Częstochowa 1:1
Ruch Chorzów - Puszcza Niepołomice 0:2
GKS Tychy - Miedź Legnica 1:0
Olimpia Grudziądz - Pogoń Siedlce 4:2
Górnik Łęczna - Chojniczanka Chojnice 3:0