HokejPiłka nożna

Aktualności

#aktualności

 5.05.2018

Co z oczu, to z serca

Sosnowiczanie pokazali ogromny charakter i determinację do ostatnich minut. Pomimo gry w osłabieniu całą drugą część Zagłębie wygrało z wyżej notowanym rywalem 2:1 i zbliżyło się do ucieczki stawki.

Kiedy arbiter dał sygnał do rozpoczęcia zawodów sportowych to gospodarze byli drużyną, która mogła się pochwalić większym posiadaniem piłki. Zagłębie w tym całym tłoku na własnej połowie pokazało wielką cierpliwość i w odpowiednim momencie postanowili zaskoczyć Chrobrego. 

Wystarczyło jedno zagrożenie, aby defensywa z Głogowa wołała o pomstę do nieba. Długo przed polem karnym pozycji do strzału szukał Tomasz Nowak, aż kiedy w głowie przypomniał mu się gol ze Stalą postanowił jeszcze raz spróbować! Jego próbę odbił Anatoli Gospodinow, ale już do dobitki dopadł nasz Serb - Żarko Udovicić i potwierdził swoją przydatność na boisku. 

Chrobry dość mocno zaskoczony obrotem spraw i trochę załamany po zmarnowanych okazjach. W zamian Zagłębiacy długo nie zastanawiali się nad dobiciem przeciwnika. Tomasz Nowak podał kapitalnie w tempo do Vamary Sanogo, który umiejętnie z obrońcą na plecach zastawił się i oddał płaski strzał tuż przy samym słupku! Golkiper gospodarzy nie miał wyjścia. Musiał wyciągać futbolówkę z "sieci".

Przed końcem pierwszej połowy sosnowiczanie wpakowali się w małe tarapaty. Do narożnika boiska powędrował znany z idealnych dośrodkował Mateusz Machaj. Zawodnik posłał futbolówkę prosto na głowę Roberta Mandrysza, a syn naszego byłego szkoleniowca dał cień nadziei na korzystny rezultat na koniec zawodów. 

Nadzieja pogłębiła się jeszcze po zmianie stron. Dariusz Dudek ustawił sobie lewy korytarz i zamienił Tymoteusza Puchacza z Žarko Udovičiciem. To miał być element taktyczny, aby zaskoczyć defensywę przeciwnika. Wszystko diabli wzięli, kiedy Tomasz Nawotka zaatakował na swojej stronie Serhija Napołowa. Sędzia nie miał wątpliwości i pokazał naszemu obrońcy drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę. Na swoje miejsce wrócił Tymoteusz Puchacz, a Žarko Udovičić musiał zasiąść na ławce rezerwowych.

To wydawało się jako cios poniżej pasa dla Zagłębia. Gra w osłabieniu to nic przyjemnego, szczególnie z taką drużyną jaką jest Chrobry Głogów. Najwięcej postrachu w naszych szeregach siał Mateusz Machaj przez swoje dokładne centry na partnerów. Kilka razy Dawid Kudła musiał interweniować z wielkim trudem, ale nie pomylił się ani razu, a i szczęście dopisywało golkiperowi. 

Przemysław Trytko znalazł szczelinę w gąszczu nóg i oddał techniczny strzał lewą nogą. Piłka leciała bardzo długo w powietrzu, lecz nasz bramkarz nie był wstanie nawet ruszyć do interwencji. Po prostu uderzenie z kategorii: "palce lizać". Fart był po stronie naszej ekipy, a rosły napastnik musiał obejść się smakiem i polizać palce. 

Cała połowa dłużyła się w nieskończoność dla kibiców Zagłębia, którzy jeszcze na kilka minut przed końcem byli motywowani przez stojącego między słupkami Dawida Kudłę, a także Tomasza Nowaka. Gesty zawodników napędzały fanów do jeszcze głośniejszego dopingu na ostatniej prostej tego maratonu! Zagłębie dzięki za walkę! 

Autor: Gracjan Labus

Chrobry Głogów - Zagłębie Sosnowiec 1:2 (1:2)


Bramka: 0:1 Żarko Udovicić (24. asysta - Tomasz Nowak), 0:2 Vamara Sanogo (35. asysta - Tomasz Nowak), 1:2 Robert Mandrysz (45. asysta - Mateusz Machaj)

Chrobry: Gospodinov - Michalec, Kona (46. Borecki), Danielak, Mandrysz (63. Kaczmarek), Trytko, Bach (67. B. Machaj), Stolc, Michalski, Napolov, M. Machaj.

Zagłębie: Kudła - Jędrych, Nowak, Nawotka, Makowski, Rzonca, Milewski, Udovicić (51. Wrzesiński), Sanogo (76. M'Futila), Banasiak (82. Nuno), Puchacz.

Żółte kartki: Przemysław Stolc (14.), Maciej Kona (22.) -  Tomasz Nawotka (5.), Tomasz Nawotka (47.), Vamara Sanogo (73.), Sebastian Milewski (88.)

Czerwona kartka: Tomasz Nawotka (47.)

Sędziował: Konrad Gąsiorowski.