16.04.2018
Nie ważne jak zaczynasz, ważne jak kończysz
Drużyny wyszły na boisko przy Kresowej o godzinie 13:00. Goście od pierwszej minuty pokazywali jak bardzo są zdeterminowani, co przypieczętowali bramką w 17. minucie. Kolejna padła w 30. minucie, a Zagłębiacy przegrywali już 0:2. Zimny prysznic przydał się drużynie z Sosnowca, bo od tej pory to oni wyraźnie dominowali na boisku. Prowadzenie Orła zmniejszył w 38. minucie N. Malheiro, a przysłowiową bramkę do szatni zanotował Konrad Kumor, po podaniu Mikołaja Gądka.
Drugą połowę zespoły rozpoczynały z bramkowym remisem. Różniła się ona tym od pierwszej, że tym razem już tylko Zagłębiacy trafiali do bramki. Okazji było dużo więcej niż goli. Ponownie na listę strzelców wpisał się Konrad Kumor, którego obsłużył Patryk Mularczyk. W 84. minucie, również po asyście Mulara na 4:2 wynik podwyższył Dariusz Bernaś. ,,Kropkę nad i postawił Mularczyk w 90. minucie spotkania ustalając wynik na 5:2.
- Mecz sam się nie wygra, bez odpowiedniego zaangażowania, koncentracji od pierwszego gwizdka sędziego z zespołem zdeterminowanym, który walczy o utrzymanie. Tracimy dwa gole i musimy odrabiać straty, jest dużo niedokładności oraz dobrze dysponowany bramkarz gości. Zespół wzmocniony przez zawodników pierwszej drużyny miał być tylko formalnością, a wyszła kolejna bardzo cenna lekcja dla moich zawodników. Cieszymy sie z trzech punktów. To czwarte zwycięstwo w rundzie, a my przygotowujemy sie do następnego meczu - podsumował trener Łukasz Nadolny.
Zagłębie II Sosnowiec - KS Orzeł Biały Piekary Śląskie 5:2 (2:2)
Bramki: 17. Orzeł, 30. Orzeł, 38. N. Malheiro, 45. Kumor (asysta Gądek), 70. Kumor (asysta Mularczyk), 84. Bernaś (asysta Mularczyk), 90. Mularczyk
Zagłębie: Kłosek Sulewski, N. Malheiro, Krzykowski, Szymański (46. Błach), Klama, Kumor (86. Reder), Bała (46. Bernaś), Paździor (86. Wrona), Mularczyk, Gądek (60. Koster)