1.04.2018
Wypowiedzi piłkarzy po meczu w Katowicach
O losach spotkania zadecydował jeden gol strzelony przez GKS. Adrian Błąd przymierzał się do precyzyjnej wrzutki, a wyszedł mu mierzony strzał tuż przy słupku.
Dawid Kudła: Gra w dziesięciu w takim meczu na pewno nie należy do łatwych zadań. Za tydzień gramy z Odrą, która ostatnio wywalczyła zwycięstwo w ostatnich sekundach. Wydaje mi się, że słuszna czerwona kartka, ale dostajemy bramkę z naszego rożnego. Zdecydowanie wcześniej trzeba było przerwać akcję! Taki jest sport. Są momenty, że i w dziesiątkę się wygrywało. Nam zabrakło argumentów i sytuacji, choć po drugiej stronie też niewiele więcej ich było. W każdym meczu gramy o zwycięstwo, to jest piłka, wszystko jest możliwe. Tylko trzeba charakteru i poświęcenia dla klubu i każdy sobie musi z tego zdać sprawę.
Arkadiusz Jędrych: Dużo walki, kunktatorstwa i piłkarskich szachów. Byliśmy przygotowani na to, że spotkanie tak może wyglądać i wiedzieliśmy, że jeden błąd, jeden szczegół może przesądzić o losach tej batalii. Szkoda, że w ostatecznym rozrachunku to my wyjeżdżamy z Katowic z zerem na koncie. Jeżeli chodzi o stan mojej głowy, to normalne gdy się walczy i chce się wygrać każdą piłkę. Czasem poleje się krew, myślę że kilka szwów i będzie dobrze. Piłka to sport dla twardych. Jak jesteś miękki nie przetrwasz. Najważniejsze, żebyśmy wrócili na właściwe tory i zaczęli znów wygrywać. Wiem, że ciężko o słowa optymizmu po derbowej porażce. Też jestem niemiłosiernie wściekły, bo nienawidzę przegrywać, ale musimy zabrać się do roboty, zjednoczyć i pokazać w kolejnym meczu, że stać na na dużo więcej.
Konrad Wrzesiński: To był typowy mecz derbowy, w którym było dużo walki i żadna z drużyn nie chciała się otworzyć. Spotkanie było wyrównane i czerwona kartka, którą dostaliśmy po naszych błędach zdecydowała o losach meczu. Szkoda, że w takim meczu nie mogli uczestniczyć nasi kibice, bo z pewnością pomogliby nam swoim dopingiem.
Dawid Kudła: Gra w dziesięciu w takim meczu na pewno nie należy do łatwych zadań. Za tydzień gramy z Odrą, która ostatnio wywalczyła zwycięstwo w ostatnich sekundach. Wydaje mi się, że słuszna czerwona kartka, ale dostajemy bramkę z naszego rożnego. Zdecydowanie wcześniej trzeba było przerwać akcję! Taki jest sport. Są momenty, że i w dziesiątkę się wygrywało. Nam zabrakło argumentów i sytuacji, choć po drugiej stronie też niewiele więcej ich było. W każdym meczu gramy o zwycięstwo, to jest piłka, wszystko jest możliwe. Tylko trzeba charakteru i poświęcenia dla klubu i każdy sobie musi z tego zdać sprawę.
Arkadiusz Jędrych: Dużo walki, kunktatorstwa i piłkarskich szachów. Byliśmy przygotowani na to, że spotkanie tak może wyglądać i wiedzieliśmy, że jeden błąd, jeden szczegół może przesądzić o losach tej batalii. Szkoda, że w ostatecznym rozrachunku to my wyjeżdżamy z Katowic z zerem na koncie. Jeżeli chodzi o stan mojej głowy, to normalne gdy się walczy i chce się wygrać każdą piłkę. Czasem poleje się krew, myślę że kilka szwów i będzie dobrze. Piłka to sport dla twardych. Jak jesteś miękki nie przetrwasz. Najważniejsze, żebyśmy wrócili na właściwe tory i zaczęli znów wygrywać. Wiem, że ciężko o słowa optymizmu po derbowej porażce. Też jestem niemiłosiernie wściekły, bo nienawidzę przegrywać, ale musimy zabrać się do roboty, zjednoczyć i pokazać w kolejnym meczu, że stać na na dużo więcej.
Konrad Wrzesiński: To był typowy mecz derbowy, w którym było dużo walki i żadna z drużyn nie chciała się otworzyć. Spotkanie było wyrównane i czerwona kartka, którą dostaliśmy po naszych błędach zdecydowała o losach meczu. Szkoda, że w takim meczu nie mogli uczestniczyć nasi kibice, bo z pewnością pomogliby nam swoim dopingiem.