15.03.2018
Wrócić na właściwe tory
Zmorą dla piłkarzy prowadzonych przez Dariusza Dudka w zeszłej rundzie były mecze wyjazdowe, kiedy zawsze czegoś zabrakło, by komplet punktów wracał do Sosnowca. Najpierw dość kuriozalny podział punktów w Częstochowie, gdzie do przerwy przewaga Zagłębia była dwubramkowa! W drugiej odsłonie wkradło się rozluźnienie i chwila dekoncentracji. Takie okazje bezbłędnie wykorzystał zespół Rakowa i szybko wrócił do gry.
W końcowych minutach tamtego pojedynku gracze Zagłębia powinni przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, lecz tylko szczęście stało za zespołem gospodarzy! Jeżeli chodzi o wyjazdy to ponownie koszmarem okazało się Opole. Odra wyczekała naszych graczy i w ostatniej akcji Martin Baran zadecydował o losach całego starcia! Po końcowym gwizdku arbitra miejscowi kibice mówili: "Zagłębie powinno wygrać", "Oni grali lepiej", "Ale nam się udało" - taka prawda, choć za to właśnie kochamy piłkę nożną.
Wszystko co dobre rozpoczęło się od podróży do Grudziądza w zeszłym roku. Tym razem "fart" był z naszych ukochanym klubem, a 90 minuta okazała się świetnym uczuciem dla Arkadiusza Jędrycha, ponieważ to jego gol zapewnił pierwsze 3 "oczka" na obcym terenie! Od tego zwycięstwa Zagłębie wygrało kolejny mecz w roli gości w Siedlcach, a teraz pewnie zmierzają do Niepołomic!
Na decyzję Polskiego Związku Piłki Nożnej związaną z rozegraniem swojego meczu zgodnie z terminarzem, czeka jeszcze kilka zespołów. Problem tkwi w tym, że na nadchodzące kilkanaście godzin przewidziane są niekorzystne warunki atmosferyczne. A to może przeszkadzać w sprawiedliwej rywalizacji. Już wiadomo, że na darmo do Chojnic nie pojedzie GKS Katowice, gdyż rozegranie zawodów na tą chwilę mija się z celem. Obie ekipy czekają na nową datę potyczki.
Wysoka forma Wigier Suwałki nie uszła uwadze pracownikom Polsatu Sport. Dziewięć spotkań bez porażki to dorobek zespołu z polskiego "biegunu zimna". Znowu świetną passę postara się zatrzymać Miedź Legnica. Czy to się uda drużynie Dominika Nowaka? Odpowiedź poznamy 16 marca o godzinie 20:45.
Cała reszta spotkań o ligowe punkty odbędzie się 17 marca (sobota). Najwięcej emocji powinno być w Chęstochowie, gdzie przyjedzie trzecia siła ligi - Odra Opole. Rozpoczęcie starcia o godzinie 17:45.
Na pierwsze punkty czeka Dariusz Banasik ze swoją ekipą, która zagra na swoim terenie ze Stalą Mielec. Rozpoczęcie pojedynku w Siedlcach równo o godzinie - 17:00. O tej samej porze zabrzmi gwizdek w Łęcznej. Tam dojedzie Chrobry Głogów, który po ostatnim triumfie 3:2 jest mocno zmotywowany do kolejnego sukcesu!
Dwie godziny jazdy czeka graczy Bytovii Bytów. Zawodnicy Adriana Stawskiego wyjadą na jedną z bliższych wycieczek do Grudziądza. Obie drużyny jeszcze bez "oczek" w tym roku, także tym razem komuś dorobek musi się powiększyć. Start na godzinę 18:00.
Do Chorzowa na 18:00 przyjedzie najlepsza defensywa z dwóch ostatnich spotkań, ale jednocześnie zapominają też o ataku - Podbeskidzie Bielsko-Biała. Po 180 minutach bielszczanie mają zero z tyłu, a w ofensywie zdarzył się jeden rzut karny. Z jednej strony delikatne rozgoryczenie, zaś z drugiej szacunek za stalową obronę i czyste konto.
O godzinie 17:45 dojdzie jeszcze do starcia GKS-u Tychy ze Stomilem Olsztyn. Każdy jest ciekaw w jakiej formie jest miejscowy zespół, przed którym były wysokie oczekiwania, a do tej pory piłkarze Ryszarda Tarasiewicza mocno zawodzą...
W końcowych minutach tamtego pojedynku gracze Zagłębia powinni przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, lecz tylko szczęście stało za zespołem gospodarzy! Jeżeli chodzi o wyjazdy to ponownie koszmarem okazało się Opole. Odra wyczekała naszych graczy i w ostatniej akcji Martin Baran zadecydował o losach całego starcia! Po końcowym gwizdku arbitra miejscowi kibice mówili: "Zagłębie powinno wygrać", "Oni grali lepiej", "Ale nam się udało" - taka prawda, choć za to właśnie kochamy piłkę nożną.
Wszystko co dobre rozpoczęło się od podróży do Grudziądza w zeszłym roku. Tym razem "fart" był z naszych ukochanym klubem, a 90 minuta okazała się świetnym uczuciem dla Arkadiusza Jędrycha, ponieważ to jego gol zapewnił pierwsze 3 "oczka" na obcym terenie! Od tego zwycięstwa Zagłębie wygrało kolejny mecz w roli gości w Siedlcach, a teraz pewnie zmierzają do Niepołomic!
Na decyzję Polskiego Związku Piłki Nożnej związaną z rozegraniem swojego meczu zgodnie z terminarzem, czeka jeszcze kilka zespołów. Problem tkwi w tym, że na nadchodzące kilkanaście godzin przewidziane są niekorzystne warunki atmosferyczne. A to może przeszkadzać w sprawiedliwej rywalizacji. Już wiadomo, że na darmo do Chojnic nie pojedzie GKS Katowice, gdyż rozegranie zawodów na tą chwilę mija się z celem. Obie ekipy czekają na nową datę potyczki.
Wysoka forma Wigier Suwałki nie uszła uwadze pracownikom Polsatu Sport. Dziewięć spotkań bez porażki to dorobek zespołu z polskiego "biegunu zimna". Znowu świetną passę postara się zatrzymać Miedź Legnica. Czy to się uda drużynie Dominika Nowaka? Odpowiedź poznamy 16 marca o godzinie 20:45.
Cała reszta spotkań o ligowe punkty odbędzie się 17 marca (sobota). Najwięcej emocji powinno być w Chęstochowie, gdzie przyjedzie trzecia siła ligi - Odra Opole. Rozpoczęcie starcia o godzinie 17:45.
Na pierwsze punkty czeka Dariusz Banasik ze swoją ekipą, która zagra na swoim terenie ze Stalą Mielec. Rozpoczęcie pojedynku w Siedlcach równo o godzinie - 17:00. O tej samej porze zabrzmi gwizdek w Łęcznej. Tam dojedzie Chrobry Głogów, który po ostatnim triumfie 3:2 jest mocno zmotywowany do kolejnego sukcesu!
Dwie godziny jazdy czeka graczy Bytovii Bytów. Zawodnicy Adriana Stawskiego wyjadą na jedną z bliższych wycieczek do Grudziądza. Obie drużyny jeszcze bez "oczek" w tym roku, także tym razem komuś dorobek musi się powiększyć. Start na godzinę 18:00.
Do Chorzowa na 18:00 przyjedzie najlepsza defensywa z dwóch ostatnich spotkań, ale jednocześnie zapominają też o ataku - Podbeskidzie Bielsko-Biała. Po 180 minutach bielszczanie mają zero z tyłu, a w ofensywie zdarzył się jeden rzut karny. Z jednej strony delikatne rozgoryczenie, zaś z drugiej szacunek za stalową obronę i czyste konto.
O godzinie 17:45 dojdzie jeszcze do starcia GKS-u Tychy ze Stomilem Olsztyn. Każdy jest ciekaw w jakiej formie jest miejscowy zespół, przed którym były wysokie oczekiwania, a do tej pory piłkarze Ryszarda Tarasiewicza mocno zawodzą...