19.12.2017
Wizytówka Tymoteusza Puchacza
Wypożyczony piłkarz z Lecha Poznań od dłuższego czasu był obserwowany przez nasz klub i ostatecznie młodzieżowiec urodzony w Sulechowie dołączył do kadry.
Poniżej prezentujemy wywiad z młodym graczem, który jest bardzo pewny siebie i przyznaje, że nie boi się rywalizacji o miejsce w wyjściowej jedenastce.
- Co złożyło się na Twoją decyzję, że jesteś piłkarzem Zagłębia od stycznia?
Tymoteusz Puchacz: Najbardziej chęć dalszego rozwoju. Na dodatek klub był bardzo zdeterminowany, żeby mnie pozyskać. Dlatego jestem w Zagłębiu.
- Ktoś Ci pomógł jeżeli chodzi o przenosiny na południe?
Wspólnie z rodziną podejmowałem decyzję odnośnie transferu do nowego klubu i razem doszliśmy do wniosku, że Zagłębie będzie najlepszym wyborem.
- Gdzie na boisku czujesz się najlepiej i jakie są Twoje atuty?
Moja nominalna pozycja to lewa obrona, jednak nie lubię rozmawiać o mojej grze w wywiadach. Zdecydowanie wolę pokazać się kibicom na boisku.
- Nie boisz się rywalizacji w tak młodym wieku?
W piłce nożnej nie ma miejsca na strach. Trzeba być pewnym pracy jaką się wykonuje. Zależy mi na dalszym rozwoju, dlatego muszę grać na wyższym poziomie niż do tej pory. Po za tym rywalizacja tylko poprawia umiejętności każdego zawodnika w drużynie, a to jest najważniejsze.
- Miałeś już okazję poznać się z kimś wcześniej z obecnej kadry Zagłębia?
Niestety nie. Wierzę, że aklimatyzacja w drużynie przebiegnie bardzo dobrze. Znam specyfikę szatni piłkarskiej. Wszystko pójdzie zgodnie z planem i szybko złapiemy wspólny język.
- Czujesz różnicę gry z orzełkiem na piersi? Człowiek odczuwa większą presję?
Na pewno nie jest to uczucie presji. Gra z orzełkiem na piersi to wyjątkowa rzecz. Jestem dumny z tego, że mogę reprezentować mój kraj. To daje mi większą pewność siebie na boisku.
- Myślisz już o sukcesach w nowych barwach?
Chciałbym się skupić przede wszystkim na ciężkiej pracy. Liczę, że to pociągnie za sobą oczekiwane efekty i da wiele radości kibicom.
Wesołych Świąt!