22.11.2017
Pół żartem pół serio z kapitanem [WIDEO]
Przedstawiamy obszerny wywiad z naszym zawodnikiem:
- Przed Wami ostatni sprawdzian w tym roku, a na dodatek przyjeżdża Twój były klub. To chyba podwójna motywacja?
Tomasz Nowak: Mecz jak każdy inny. Ostatnie 4 lata spędziłem w Łęcznej i ten czas wspominam bardzo miło. Teraz gram dla Zagłębia! Górnikowi życzę wszystkiego dobrego poza tym piątkowym wieczorem.
- Domyślasz się jak Górnik może zagrać?
Jest to drużyna, która spadła ostatnio z Ekstraklasy, a ich ostatnie wyniki nie zachwycają. Z takimi zespołami zawsze gra się ciężko, ponieważ nikt nie odpuści żadnego metra na murawie i My musimy walczyć tak samo. Chcemy ich przewyższać piłkarsko,
ale aspekty wolicjonalne również muszą być po naszej stronie.
- Trener może liczyć na Twoje doświadczenie i dobór taktyki na najbliższy mecz?
Znam kilku chłopaków z tego zespołu, jednak warto pamiętać, że dużo się pozmieniało. Zmieniło się ustawienie, a także mentalność. Za moich czasów wyglądało to trochę inaczej. Trener ma swój sztab, który ma pomysł na to spotkanie. My będziemy te
zadania realizować.
- Będzie czas na kawę z kolegą z byłego klubu?
Jeżeli będzie taka okazja to tylko i wyłącznie po meczu. Przed spotkaniem nigdy nie wychodzę na boisko, ponieważ zawsze staram się skupić na pojedynku i swojej osobie. Może gdzieś w tunelu uda nam się uścisnąć dłoń i trochę się pośmiać czy powspominać.
Tak jak mówię, czasy z Górnika Łęczna są dla mnie tymi najwspanialszymi do tej pory.
- Czyli na boisku o sentymencie nie ma mowy?
Nie! Mam swoją zasadę. Nie ważne czy gram z przyjacielem czy z wrogiem. To co dzieje się na boisku nie może być przenoszone na życie prywatne. Każdy z nas walczy o chleb i o życie. Zawsze tak do tego będę podchodził.
- Muszę Cię zapytać o rolę bramkarza. Po treningu broniłeś strzały kolegów. Chyba rękawice nie są Ci obce?
To zawsze było moje marzenie. Od dzieciństwa chciałem zostać bramkarzem. Niestety... wiadomo dlaczego szybko wybiłem sobie tą rolę z głowy. Zabrakło mi tak około 20-25 centymetrów. Kiedy dochodzi czas rozluźnienia to lubię stanąć między słupki
i pożartować. - zakończył z uśmiechem na twarzy Tomasz Nowak.
Fantastyczne parady można zobaczyć poniżej. Trener może mieć poważny ból głowy na piątkowy test z Górnikiem Łęczna. Dawid Kudła vs Tomasz Nowak?