17.11.2017
Coroczne spotkanie z Legionem Warszawa
Poniżej przedstawiamy kilka słów koordynatora akademii Legionu Warszawa, Pana Huberta Dolewskiego, który odpowiedział na kilka pytań dotyczących współpracy, zobrazował działanie akademii i idee, ku której zmierza:
- Owa współpraca polega na zasadzie koleżeńskiego działania. My z Panem Jarosławem Wojciechowskim, znamy się od najmłodszych lat, można powiedzieć jak "łyse konie". Nasi zawodnicy co roku przyjeżdżają, aby zagrać z taką marką jak Zagłębie Sosnowiec. Gdyby szkoleniowcy chcieli przetestować, wypożyczyć danych piłkarzy, my nie będziemy mieli żadnych przeciwskazań i z miłą chęcią damy wypromować się takim chłopakom. Legion zrzesza dzieci bez żadnej selekcji. Pomagamy dzieciom z biedniejszych domów, z domów dzieci, zajmujemy się również tymi "trudnymi". Wszystko polega na mobilizacji takich osób, aby zawsze wiedziałby, że ciężką pracą i wytrwałością można sięgnąć po naprawdę kapitalne rzeczy. W Legionie obecnie swoją przygodę z piłką nożną rozpoczyna ponad dwieście zawodników. Szkolimy już od rocznika 2010, wyjątkiem jest połączeniem roczników 2002 z 2003.
- Kadra trenerska jest bardzo ciekawa. Na przykład, trener rocznika 2004 jest w kadrze Mazowsza, przeprowadza zajęcia z kobiecą reprezentacją. Prowadzący rocznik 2009 trener, Kapuściński spędził w Legii Warszawa dziesięć lat. Sam również byłem kilka dobrych lat w ekipie Wojskowych, na chwilę obecną nie działam aktywnie, ale mam szczerą nadzieję, że to się zmieni. Ciągle staramy się, aby nasza kadra poszerzała się o nowe twarze i wymieniała się trendami w dzisiejszej piłce, co oczywiście jest bardzo ważne.
- Idea działania Legionu jest delikatnie ujmując przyhamowana przez brak swojej bazy treningowej. Nie możemy zakładać sobie stworzenia wielkiej i potężnej akademii, kiedy nie posiadamy, własnej bazy szkoleniowej. Przede wszystkim chcemy rozwijać młodzież, aby była na jak najwyższym poziomie prowadzona. Staramy się wychowywać młodych chłopców, tak żeby mogli oni mieć możliwość wypromowania się w innym, znanym zespole. Nie chcemy za wszelką cenę wygrywać spotkań i jakby zamykać ich drogi na przyszłość. Nawet jeśli dla piłkarza będzie to wielki plus, a dla nas minus to bez wahania kierujemy się dobrem wychowanka. W tak młodym wieku konkurencja w Warszawie jest ogromna. Jak nie Legia to Polonia, rzeczą jasną jest, że te kluby mają siłę przebicia i ciężko nam utrzymać ciekawie zapowiadającego się piłkarza. My staramy się dać szansę każdemu, tak jak mówię, wielu chłopców się zgłosiło na mecze w Sosnowcu. Nie wyobrażam sobie sytuacji, kiedy taki szmat kilometrów przejechał nasz zawodnik i nie poczuł murawy. Każdy, który przyjechał, przebrał się w trykot musi zagrać. Nie dwie, nie trzy minuty - wszyscy dostaną szansę, muszą się gdzieś uczyć. Taką filozofię wysławiamy i według tego brniemy w przód, powolutku.
Galeria zdjęć - tutaj