9.11.2017
Wywiad z Rafałem Makowskim
- Witamy w Sosnowcu! Humor dopisuje po powrocie?
Rafał Makowski: - No pewnie! Najbardziej cieszę się z tego, że dalej mogę robić to co kocham i czerpię radość z tego każdego dnia. Wróciłem silniejszy, głodny sukcesu i zwycięstwa.
-Szpital to nic fajnego dla każdego człowieka. Jak sobie poradziłeś?
Nie było łatwo. Zmęczenie psychiczne nawarstwiało się, przeszedłem przez wiele specjalistycznych badań, które wykluczyły jakąkolwiek chorobę. To była dla mnie najlepsza wiadomość. Po takim zdarzeniu można być tylko mocniejszym!
-Wyczuwałeś wsparcie ze strony klubu i kolegów z szatni?
Jak najbardziej! Jestem bardzo wdzięczny, ponieważ każdego dnia z kimś rozmawiałem. Do mojej dyspozycji był sztab szkoleniowy czy zawodnicy z zespołu. Nagrali mi kapitalny filmik po wygranym meczu. To dało mi bardzo wielką motywację, żeby wyzdrowieć i jak najszybciej dołączyć do Zagłębia.
- Jak szatnia zareagowała na Twój powrót?
Bardzo fajnie. Każdy mnie serdecznie przywitał. Tęskniłem za chłopakami. Widzimy się, trenujemy dzień w dzień, a nagle ktoś Ci odbiera wszystko na trzy tygodnie... a mogło się to skończyć gorzej. Więc ja się bardzo cieszę, że każdy z osobna mnie tutaj wspierał. Dziękuję.
- Teraz w Twojej głowie liczy się tylko wyjazd do Tychów?
Tak! Szykujemy się do tego spotkania. Mamy swój cel na ostatnie trzy starcia. Chcemy wygrywać i cieszyć się, że idziemy do przodu po tym gorszym okresie.
Rafał Makowski: - No pewnie! Najbardziej cieszę się z tego, że dalej mogę robić to co kocham i czerpię radość z tego każdego dnia. Wróciłem silniejszy, głodny sukcesu i zwycięstwa.
-Szpital to nic fajnego dla każdego człowieka. Jak sobie poradziłeś?
Nie było łatwo. Zmęczenie psychiczne nawarstwiało się, przeszedłem przez wiele specjalistycznych badań, które wykluczyły jakąkolwiek chorobę. To była dla mnie najlepsza wiadomość. Po takim zdarzeniu można być tylko mocniejszym!
-Wyczuwałeś wsparcie ze strony klubu i kolegów z szatni?
Jak najbardziej! Jestem bardzo wdzięczny, ponieważ każdego dnia z kimś rozmawiałem. Do mojej dyspozycji był sztab szkoleniowy czy zawodnicy z zespołu. Nagrali mi kapitalny filmik po wygranym meczu. To dało mi bardzo wielką motywację, żeby wyzdrowieć i jak najszybciej dołączyć do Zagłębia.
- Jak szatnia zareagowała na Twój powrót?
Bardzo fajnie. Każdy mnie serdecznie przywitał. Tęskniłem za chłopakami. Widzimy się, trenujemy dzień w dzień, a nagle ktoś Ci odbiera wszystko na trzy tygodnie... a mogło się to skończyć gorzej. Więc ja się bardzo cieszę, że każdy z osobna mnie tutaj wspierał. Dziękuję.
- Teraz w Twojej głowie liczy się tylko wyjazd do Tychów?
Tak! Szykujemy się do tego spotkania. Mamy swój cel na ostatnie trzy starcia. Chcemy wygrywać i cieszyć się, że idziemy do przodu po tym gorszym okresie.