4.11.2017
Festiwal jakich mało
Wydawało się, że na lewej stronie nie poszaleje Żarko Udovičić, ponieważ miał ciężkie wyzwanie - upilnowanie błyskawicznego Miłosza Przybeckiego. W 5. minucie to właśnie skrzydłowy z Chorzowa zagrał płaską piłkę na wbiegającego Santiago Villafane. Pomyślność była po stronie sosnowiczan, ponieważ nasz defensor wybił mu brudne myśli z głowy.
Świetne zawody po raz kolejny odgrywał Sebastian Milewski, który takimi występami tylko kusi naszych konkurentów. Zagłębie w pierwszej części było zdecydowanie lepszą drużyną i dominowało przyjezdnych.
Nadeszła 8 minuta, a wraz z nią nasza gazela! Żarko Udovičić zaprezentował swój markowy zwód i dośrodkował na Arkadiusza Jędrycha. Nasz stoper wyskoczył wysoko w powietrze i skierował futbolówkę w bramkę Libora Hrdlički. Słowacki bramkarz zachował czujność w tej fazie meczu i z trudem, ale odbił przed siebie.
Niecałe 10 minut później Robert Sulewski podszedł z dużą pewnością do rzutu wolnego. Po jego uderzeniu kilka miejsc siedzących zrobiło się wolnych, gdyż fani zaczynali świętować trafienie! Niestety! Piłka przeleciała o centymetry obok słupka.
Jest wiele możliwości do spędzenia czasu w powietrzu. Skok na bungee, skok ze spadochronu lub uderzenie piłki (tylko przez Sebastiana Milewskiego). "Majlo" bez większego zastanowienia oddał strzał w 36. minucie, jednak golkiper rywala znowu okazał się bezcennym punktem dla swojej drużyny.
Podopieczni trenera Dariusza Dudka często podpuszczali golkipera Ruchu do popełnienia gafy przez próby z dystansu. Libor Hrdlička walczył jak lew, żeby zachować czyste konto do pierwszej połowy.
Na trybunach zasiadł brat naszego trenera. Jerzy Dudek został gorąco przywitany przez sosnowiecką publiczność, która często prosiła go o autografy czy pamiątkowe zdjęcia.
Zmiana stron wystarczyła, by formacja obronna straciła orientację w terenie. Szalony Żarko Udovičić dośrodkował nieprzyjemną piłkę do podjęcia decyzji przez bramkarza. Ten popełnił błąd i wypiąstkował na oślep. Najbardziej na tym skorzystał Tomasz Nawotka i dał szał radości na trybunach!
Odpowiedź Ruchu była natychmiastowa. To była akcja piłkarzy z jednego kontynentu. Argentyńczyk - Santiago Villafane posłał dokładne podanie do Brazylijczyka - Giacomo Mello. Zawodnicy z Chorzowa wpadli w rozradowanie i cieszyli się z remisu.
Była szansa na prowadzenie, kiedy Dawid Kudła kapitalnie wprowadził piłkę nogą do gry. Żarko Udovičić popędził na lewej stronie i dorzucił do Szymona Lewickiego. Nasz napastnik miał sporo miejsca, lecz tym razem zabrakło zimnej krwi w wykończeniu.
Kontrowersyjne decyzje, słupki, poprzeczki, czyli to za co kochamy piłkę nożną. Dwa razy kibice Zagłębia upominali się o rzut karny, jednak arbiter zawodów nie był wzruszony na protesty. Po jednym nieporozumieniu poszedł szybki atak gości. Giacomo Mello postraszył po raz kolejny i jego atomowy strzał znalazł się na spojeniu słupka z poprzeczką!
W rozmowie przed starciem Żarko Udoviczić zapytany przez naszą klubową telewizję #ZagłębieGOL o cel indywidualny - bramka i asysta - odpowiedział: "Fajnie gdyby była asysta". Asystę miał załatwioną od razu po przerwie. Dlaczego ukrywał się odnośnie trafienia? Podszedł do piłki ustawionej idealnie pod jego lewą nogę. Zakręcił w taki sposób, że otworzył oczy wszystkim niedowiarkom, że z takiej pozycji też się strzela! 2:1 z Ruchem Chorzów to dla całego Zagłębia powód do dumy!
Każdy kibic, który dzisiaj opuszczał swój drugi dom przy Kresowej nie przejmował się lekko nadszarpniętym głosem. To tylko takie małe podziękowanie ze strony trybun dla piłkarzy Zagłębia!
Brawo Zagłębie!
Autor: Gracjan Labus
Zagłębie Sosnowiec - Ruch Chorzów 2:1 (0:0)
Bramki: 1:0 Tomasz Nawotka (47. asysta - Żarko Udoviczić), Giacomo Mello (53. asysta - Santiago Villaffane), 2:1 Żarko Udoviczić (83.)
Żółte kartki: - Bojan Marković (27.), Miłosz Przybecki (55.), Mateusz Hołownia (83.), Miłosz Trojak (90.)
Zagłębie: Kudła - Jędrych, Nowak, Nawotka (89. Malheiro), Cichocki, Lewicki, Milewski, Udoviczić, Sanogo (74. Łuczak), Banasiak (67. Wrzesiński), Sulewski.
Ruch: Hrdlićka - Hołownia, Marković, Walski, Przybecki, Urbańczyk (90. Słoma), Kowalczyk (85. Balicki), Villafane, Mello, Trojak, Posinković (66. Nowak).
Świetne zawody po raz kolejny odgrywał Sebastian Milewski, który takimi występami tylko kusi naszych konkurentów. Zagłębie w pierwszej części było zdecydowanie lepszą drużyną i dominowało przyjezdnych.
Nadeszła 8 minuta, a wraz z nią nasza gazela! Żarko Udovičić zaprezentował swój markowy zwód i dośrodkował na Arkadiusza Jędrycha. Nasz stoper wyskoczył wysoko w powietrze i skierował futbolówkę w bramkę Libora Hrdlički. Słowacki bramkarz zachował czujność w tej fazie meczu i z trudem, ale odbił przed siebie.
Niecałe 10 minut później Robert Sulewski podszedł z dużą pewnością do rzutu wolnego. Po jego uderzeniu kilka miejsc siedzących zrobiło się wolnych, gdyż fani zaczynali świętować trafienie! Niestety! Piłka przeleciała o centymetry obok słupka.
Jest wiele możliwości do spędzenia czasu w powietrzu. Skok na bungee, skok ze spadochronu lub uderzenie piłki (tylko przez Sebastiana Milewskiego). "Majlo" bez większego zastanowienia oddał strzał w 36. minucie, jednak golkiper rywala znowu okazał się bezcennym punktem dla swojej drużyny.
Podopieczni trenera Dariusza Dudka często podpuszczali golkipera Ruchu do popełnienia gafy przez próby z dystansu. Libor Hrdlička walczył jak lew, żeby zachować czyste konto do pierwszej połowy.
Na trybunach zasiadł brat naszego trenera. Jerzy Dudek został gorąco przywitany przez sosnowiecką publiczność, która często prosiła go o autografy czy pamiątkowe zdjęcia.
Zmiana stron wystarczyła, by formacja obronna straciła orientację w terenie. Szalony Żarko Udovičić dośrodkował nieprzyjemną piłkę do podjęcia decyzji przez bramkarza. Ten popełnił błąd i wypiąstkował na oślep. Najbardziej na tym skorzystał Tomasz Nawotka i dał szał radości na trybunach!
Odpowiedź Ruchu była natychmiastowa. To była akcja piłkarzy z jednego kontynentu. Argentyńczyk - Santiago Villafane posłał dokładne podanie do Brazylijczyka - Giacomo Mello. Zawodnicy z Chorzowa wpadli w rozradowanie i cieszyli się z remisu.
Była szansa na prowadzenie, kiedy Dawid Kudła kapitalnie wprowadził piłkę nogą do gry. Żarko Udovičić popędził na lewej stronie i dorzucił do Szymona Lewickiego. Nasz napastnik miał sporo miejsca, lecz tym razem zabrakło zimnej krwi w wykończeniu.
Kontrowersyjne decyzje, słupki, poprzeczki, czyli to za co kochamy piłkę nożną. Dwa razy kibice Zagłębia upominali się o rzut karny, jednak arbiter zawodów nie był wzruszony na protesty. Po jednym nieporozumieniu poszedł szybki atak gości. Giacomo Mello postraszył po raz kolejny i jego atomowy strzał znalazł się na spojeniu słupka z poprzeczką!
W rozmowie przed starciem Żarko Udoviczić zapytany przez naszą klubową telewizję #ZagłębieGOL o cel indywidualny - bramka i asysta - odpowiedział: "Fajnie gdyby była asysta". Asystę miał załatwioną od razu po przerwie. Dlaczego ukrywał się odnośnie trafienia? Podszedł do piłki ustawionej idealnie pod jego lewą nogę. Zakręcił w taki sposób, że otworzył oczy wszystkim niedowiarkom, że z takiej pozycji też się strzela! 2:1 z Ruchem Chorzów to dla całego Zagłębia powód do dumy!
Każdy kibic, który dzisiaj opuszczał swój drugi dom przy Kresowej nie przejmował się lekko nadszarpniętym głosem. To tylko takie małe podziękowanie ze strony trybun dla piłkarzy Zagłębia!
Brawo Zagłębie!
Autor: Gracjan Labus
Zagłębie Sosnowiec - Ruch Chorzów 2:1 (0:0)
Bramki: 1:0 Tomasz Nawotka (47. asysta - Żarko Udoviczić), Giacomo Mello (53. asysta - Santiago Villaffane), 2:1 Żarko Udoviczić (83.)
Żółte kartki: - Bojan Marković (27.), Miłosz Przybecki (55.), Mateusz Hołownia (83.), Miłosz Trojak (90.)
Zagłębie: Kudła - Jędrych, Nowak, Nawotka (89. Malheiro), Cichocki, Lewicki, Milewski, Udoviczić, Sanogo (74. Łuczak), Banasiak (67. Wrzesiński), Sulewski.
Ruch: Hrdlićka - Hołownia, Marković, Walski, Przybecki, Urbańczyk (90. Słoma), Kowalczyk (85. Balicki), Villafane, Mello, Trojak, Posinković (66. Nowak).