Tomasz Szatan: Szacunek dla wszystkich kibiców

11.05.2014

Mecz pomiędzy Zagłębiem Sosnowiec a Polonią Bytom zakończył się bezbramkowym remisem. Kto w tym mecz zasłużył na największy szacunek? Odpowiedzi udzieli nam Tomasz Szatan.Mieliśmy na "Ludowym" piłkarskie święto, niestety do pełni szczęścia zabrakło trzech punktów. Zanotowaliśmy remis, który należy traktować jako porażkę, mając na uwadze fakt, że Bytovia wygrała z Chrobrym.

- Tak, można tak powiedzieć. W dzisiejszym meczu liczyły się dla nas tylko trzy punkty. Robiliśmy wszystko, aby je zdobyć, od początku do końca walczyliśmy, zostawiliśmy serce na boisku. Bardzo nam zależało, żeby nie stracić bramki, jak w poprzednich meczach, gdzie musieliśmy gonić wynik. Chcieliśmy rozegrać ten mecz mądrze, strzelić bramkę, może po kontrze, albo stałym fragmencie. Niestety nie udało nam się tego dokonać.

Stałe fragmenty w dzisiejszym spotkaniu były najgroźniejszą bronią Zagłębia… Dochodziliście do sytuacji strzeleckich, brakowało tylko skuteczności, dokładności i szczęścia.

- Zależało nam na tym, aby wykorzystać któryś ze stałych fragmentów, dużo nad tym pracowaliśmy w ubiegłym tygodniu, były okazje do zdobycia bramki, niestety „nie wpadło”.
Można powiedzieć, że przez większa część spotkania Zagłębie grało głównie przeciwko bramkarzowi gości. To co dziś „wyciągał” Mateusz Mika zasługuje na najwyższe uznanie.

- Dokładnie tak, są takie dni, kiedy robisz co możesz, uderzasz piłkę idealnie przy słupku, mimo to bramkarz znikąd się tam znajduje i broni ten strzał. Miał swój dzień i nie udało się go pokonać.
Na "Ludowym" był komplet, dawno takiego meczu w Sosnowcu nie było, kibice spisali się fantastycznie!

- Dokładnie, w Sosnowcu dawno takiego święta nie było. „Szacun” dla wszystkich kibiców za organizacje dopingu, za to jak nam pomagali od pierwszej do ostatniej minuty. Niestety, my tego nie wykorzystaliśmy. Mamy nadzieje, że kibice do końca będą w nas wierzyć, zostało nam pięć kolejek i w każdym meczu będziemy walczyć o pełna pulę.

Aktualności