1.09.2017
Opava wygrywa w sparingu
Przeciwnik na co dzień występuje na zapleczu czeskiej ekstraklasy i już po 6. kolejkach może się pochwalić dużą liczbą strzelonych goli. 15 trafień to najlepszy wynik w lidze.
W pierwszej części nic nie zapowiadało na bramki, a kilka groźnych okazji należało do Zagłębiaków. Na początku w kierunku twierdzy przeciwnika popędził Jan Janosz, lecz szybciej przy piłce był golkiper. Za ten rajd nasz młody napastnik
został nagrodzony przez Wojciecha Łuczaka i resztę partnerów z ekipy, którzy oglądali spotkanie z wysokości trybun. W 16. minucie Robert Sulewski posłał dokładną centrę na dalszy słupek, lecz Bartosz Pikul nie
zdołał dopaść do tego zagrania. Po chwili mogła być bardzo kuriozalna sytuacja. Bramkarz Opavy - Vojta Srom był bardzo blisko przelobowania naszego golkipera, jednak na nasze szczęście Matko Perdijić zdążył dopaść
do piłki przed linią bramkową. Jeszcze przed zejściem do szatni Alexander Cristavao wbiegł w pole karne i wycofał do stojącego na 15 metrze Konrada Wrzesińskiego, ale małą starannością i obrona gości błyskawicznie
uporała się z kłopotem.
Na drugą połowę naszego wychowanka Jana Janosza zmienił długo wyczekiwany Vamara Sanogo. Wszystko nagle zaczęło wyglądać zdecydowanie inaczej, lecz to SFC Opava miała mecz pod kontrolą. W 52. minucie nasza obrona sprokurowała rzut karny, ale Matko Perdijić spisał się na medal i odbił strzał do boku. Przed odejściem Chorwata do Polonii Bytom też popisał się fantastyczną interwencją na Stadionie Ludowym i również nie dał się pokonać. Niestety w okamgnieniu piłka znalazła się w "sieci". W 56. minucie Tomas Smola przeciął płaskie dośrodkowanie z prawej flanki i mógł cieszyć się ze swojej zdobyczy. To trafienie dało tylko większą motywację dla jego partnerów z drużyny. W 67. minucie Nemanja Kuzmanović odpalił Igora Krzykowskiego i wybiegł "sam na sam". Wykończenie było tylko formalnością i już było 2:0. Ledwie 120 sekund później sosnowiczanie byli na deskach. Joel Kayamba na dodatek zapewnił jeszcze większy komfort, kiedy skierował idealne podanie do Michala Striza. Gracz na raty, ale pokonał naszego golkipera. Zagłębie było stać tylko na honorowego gola. Konrad Wrzesiński wziął sprawy w swoje nogi i precyzyjnym uderzeniem po ziemi dał małą radość w naszych szeregach.
Zagłębie Sosnowiec - SFC Opava 1:3 (0:0)
Bramki: 0:1 Tomas Smola (56.), 0:2 Nemanja Kuzmanović (67.), 0:3 Pavel Striz (69.), 1:3 Konrad Wrzesiński (80.)
Żółte kartki: Nuno Malheiro
Zagłębie: Perdijić - Sulewski, Krzykowski (88. Błach), Najemski, Nuno, Kieca, Mozler, Wrzesiński, Janosz (46. Sanogo), Pikul, M'Futila.
Opava: Srom - Simersky, Striz, Zavadil, Radic, Celustka, Zapalac, Jurecka, Kayamba, Mozol, Puskac. Rezerwa: Zidek, Kuzmanović, Smola, Schaffartzik.