HokejPiłka nożna

Aktualności

#aktualności

 3.11.2013

Do kogo powędrowało serce Huberta?

Nasz wychowanek, Hubert Tylec zdobył pierwszą bramkę w meczu z Rakowem. Ostatecznie Zagłębie wygrało 2:0 (drugi gol Tomasza Szatana). Po trafieniu pokazał serce. Do kogo powędrowało? Zapraszamy do przeczytania krótkiego wywiadu z pomocnikiem:Hubert długo czekałeś na trafienie i dziś odnotowałeś bardzo ważne, gdyż bez tej bramki różnie mogło być.

Hubert Tylec: - Na 3 punkty zapracowaliśmy całą drużyną, że ja akurat zdobyłem bramkę... cóż odbiła mi się od głowy. Nie ma tutaj co ukrywać, gdyż ja nie jestem jakimś bardzo dobrze grającym głową zawodnikiem. Dostałem idealne dośrodkowanie i udało mi się je skończyć. Wydaje mi się, że byliśmy lepszą drużyną, tylko w pierwszej połowie mieliśmy lepszy i gorszych sytuacji około 10. Od dłuższego czasu tego nam brakowało. Najważniejsze jest to, że gramy na 0 z tyłu i strzelamy bramki.
Koledzy z drużyny się śmiali, że chyba pierwszy raz widzieli, włączając w to treningi, jak zdobywasz bramkę głową?
- Cóż (uśmiech)... mogli mieć rację. Na treningach chyba kiedyś mi się udało, ale w meczu, nawet licząc w to oczywiście juniorskie, nie przypominam sobie.
Dobre, szybkie tempo dzisiejszego spotkania. Tutaj chyba pomogła również pogoda?
- Tak, ale nie tylko pogoda, również kibice. Cóż mogę powiedzieć, chcieliśmy wygrać, osiągnęliśmy cel i idziemy do przodu.
Sześć punktów w dwóch meczach, do rozegrania pozostają jeszcze trzy spotkania, zapewne po cichu celujecie jeszcze w 9 "oczek"?
- Jasne, że chcielibyśmy ugrać jak najwięcej, ale spokojnie, teraz przygotowujemy się do następnego meczu, aby wypaść jak najlepiej z Ostrovią i tam wywalczyć 3 punkty.
Po strzeleniu bramki pokazałeś serce. Do kogo powędrowało?
- Oczywiście do Oli.
Ciekawostką jest fakt, że Huberta Tylca dopingował brat wraz z uczniami z podstawówki w Dąbrowie Górniczej Błędowie (SP nr 27). Tej samej placówki, którą kończył nasz wychowanek i niedawno odwiedził w ramach akcji, podczas której absolwenci przedstawiają różne zawody.