10.08.2017
Mokra dogrywka dla Korony
Pierwsza połowa była wyrównana, jednak to Zagłębiacy grali zdecydowanie mądrzej. Trener Dariusz Banasik dobrze ustawił zespół, dzięki czemu Korona nie stwarzała sobie sytuacji. Sosnowiczanie szukali swoich szans po odbiorze i szybkich atakach, jednak brakowało dokładności przy ostatnim podaniu. Jedną z najgroźniejszych sytuacji wypracowaliśmy po zagraniu Alexandre Cristovao, piłka trafiła na lewe skrzydło do Adama Banasiaka, a ten "huknął" z narożnika pola karnego. Nasz były bramkarz - Maciej Gostomski - nie dał się zaskoczyć i odbił piłkę do boku.
Po zmianie stron obraz gry nie zmienił się diametralnie. Obie ekipy nie stwarzały sobie wybornych okazji, przez co wynik utrzymał się, a o awansie miała zadecydować dogrywka lub rzuty karne.
W trakcie dogrywki nad Stadionem Ludowym przeszła burza, ściana wody i grad sprawiły, iż sędziowie przerwali spotkanie. Po kilku minutach piłkarze wrócili na grząską murawę. Tuż po wznowieniu (była to ostatnia minuta pierwszej dogrywki) Korona wyszła na prowadzenie. Po dośrodkowaniu w pole karne, do piłki poszybował Elia Soriano i głową posłał ją do siatki. Jakby tego było mało, po zmianie stron Arkadiusz Najemski został ukarany drugą żółtą kartką i musiał opuścić plac gry. Pozostało 12 minut, a sytuacja była bardzo trudna. W 111. minucie Mateusz Możdżeń podwyższył na 2:0 dla gości. Zagłębiacy odpowiedzieli tylko trafieniem Tomasza Nawotki, który popisał się rajdem lewą stroną boiska i precyzyjnym strzałem. Była to ostatnia akcja, a więc tylko honorowe trafienie.
W tym roku żegnamy się z Pucharem Polski, jednak już w niedzielę kolejne emocje na Ludowym. Zagłębie zmierzy się z Pogonią Siedlce (13 sierpnia, godz. 20:00).
Zagłębie Sosnowiec - Korona Kielce 0:0 (0:0, d. 1:2)
Bramki: 0:1 - Soriano (105.), 0:2 - Możdżeń (111.), 1:2 - Nawotka (121.).
Zagłębie: Kudła Ż - Sulewski, Jędrych, Najemski Ż+Ż, Wrzesiński (90. Nawotka) - Cichocki, Nowak - Mularczyk, Makowski Ż, Banasiak (72. Łuczak) - Cristovao (103. Lewicki).
Korona: Gostomski - Kovacević, Cvijanović, Możdżeń Ż, Kallaste (46. Cebula Ż), Burdenski Ż (64. Żubrowski), Kosakiewicz, Pape Djibril Diaw, Mrozik, Argyris (58. Rymaniak), Soriano.
Po zmianie stron obraz gry nie zmienił się diametralnie. Obie ekipy nie stwarzały sobie wybornych okazji, przez co wynik utrzymał się, a o awansie miała zadecydować dogrywka lub rzuty karne.
W trakcie dogrywki nad Stadionem Ludowym przeszła burza, ściana wody i grad sprawiły, iż sędziowie przerwali spotkanie. Po kilku minutach piłkarze wrócili na grząską murawę. Tuż po wznowieniu (była to ostatnia minuta pierwszej dogrywki) Korona wyszła na prowadzenie. Po dośrodkowaniu w pole karne, do piłki poszybował Elia Soriano i głową posłał ją do siatki. Jakby tego było mało, po zmianie stron Arkadiusz Najemski został ukarany drugą żółtą kartką i musiał opuścić plac gry. Pozostało 12 minut, a sytuacja była bardzo trudna. W 111. minucie Mateusz Możdżeń podwyższył na 2:0 dla gości. Zagłębiacy odpowiedzieli tylko trafieniem Tomasza Nawotki, który popisał się rajdem lewą stroną boiska i precyzyjnym strzałem. Była to ostatnia akcja, a więc tylko honorowe trafienie.
W tym roku żegnamy się z Pucharem Polski, jednak już w niedzielę kolejne emocje na Ludowym. Zagłębie zmierzy się z Pogonią Siedlce (13 sierpnia, godz. 20:00).
Zagłębie Sosnowiec - Korona Kielce 0:0 (0:0, d. 1:2)
Bramki: 0:1 - Soriano (105.), 0:2 - Możdżeń (111.), 1:2 - Nawotka (121.).
Zagłębie: Kudła Ż - Sulewski, Jędrych, Najemski Ż+Ż, Wrzesiński (90. Nawotka) - Cichocki, Nowak - Mularczyk, Makowski Ż, Banasiak (72. Łuczak) - Cristovao (103. Lewicki).
Korona: Gostomski - Kovacević, Cvijanović, Możdżeń Ż, Kallaste (46. Cebula Ż), Burdenski Ż (64. Żubrowski), Kosakiewicz, Pape Djibril Diaw, Mrozik, Argyris (58. Rymaniak), Soriano.