HokejPiłka nożna

Aktualności

#aktualności

 3.11.2013

Domański: Udokumentowaliśmy swoją wyższość

Zagłębie pewnie zwyciężyło dziś Raków Częstochowa 2:0. Jednym z tych, który dołożył swoją cegiełkę do tego zwycięstwa był Paweł Domański, który zaliczył dziś asystę przy bramce Huberta Tylca (tydzień temu wypracował dwie bramki Łukasza Tumicza).Długo kazaliście czekać kibicom, aby zobaczyli wasze zwycięstwo na Stadionie Ludowym (ostatnie 23 sierpnia w meczu z Jarotą 2:1). Lepiej wyglądaliście na wyjazdach, a tu ciążyła na was chyba zbyt duża presja?

Paweł Domański: - Powiem tak, graliśmy o zwycięstwo... jak zawsze i to się dzisiaj udało. Cieszymy się bardzo, choć mecz w pierwszej połowie był bardziej wyrównany, to mieliśmy minimalną przewagę i więcej sytuacji. Dobrze, że udało nam się zdobyć tą pierwszą bramkę tuż po wyjściu na drugą połowę i później udokumentować swoją wyższość w tym spotkaniu.
Był to dla was swego rodzaju mecz o sześć punktów, ponieważ w przypadku straty punktów, ta górna połowa tabeli mogła się niebezpiecznie oddalić.
- Rzeczywiście tak było, ale staraliśmy się tak na to nie patrzeć. Ciężko pracowaliśmy przez cały tydzień, staraliśmy się podpatrzeć jak oni grają, myślę że udało nam się zagrać dobre spotkanie i dopisujemy sobie trzy punkty.
Kolejny dobry mecz w twoim wykonaniu, asysta przy bramce Huberta Tylca. Rafał Sadowski ma w tobie godnego konkurenta w walce o pierwszą jedenastkę.
- Bardzo się cieszę, że udało mi się dzisiaj asystować po raz kolejny. Jeżeli chodzi o Rafała, to on też mógł dzisiaj strzelić bramkę, wszedł na boisko i zaprezentował się bardzo dobrze. Fajnie, że ta rywalizacja jest praktycznie na każdej pozycji, jest odpowiedni zmiennik, tak samo Janek Grzesik wszedł dziś na boisko i bardzo fajnie się zaprezentował. Cieszymy się z tego, że gdy gdzieś tam wypadnie jedna osoba, to ma kto za niego grać.
Jak się układa współpraca z nowym trenerem? Widać, że Zagłębie gra trochę inaczej, niżej pressingiem… efekt tzw. „nowej miotły” chyba zadziałał?
- Trener się zmienił, gramy troszkę niżej, staramy się rozgrywać piłkę od obrony. Tak naprawdę to dopiero początek, drugi tydzień trener jest z zespołem, miejmy nadzieję, że z tygodnia na tydzień będzie to wyglądało coraz lepiej i będziemy wygrywać jak najczęściej.
Do Ostrowa Wielkopolskiego jedziecie po…?
- … Trzy punkty(śmiech). Jak w każdym meczu.
Rozmawiał: Kamil Marszałek