3.11.2013
Domański: Udokumentowaliśmy swoją wyższość
Był to dla was swego rodzaju mecz o sześć punktów, ponieważ w przypadku straty punktów, ta górna połowa tabeli mogła się niebezpiecznie oddalić.
- Rzeczywiście tak było, ale staraliśmy się tak na to nie patrzeć. Ciężko pracowaliśmy przez cały tydzień, staraliśmy się podpatrzeć jak oni grają, myślę że udało nam się zagrać dobre spotkanie i dopisujemy sobie trzy punkty.
Kolejny dobry mecz w twoim wykonaniu, asysta przy bramce Huberta Tylca. Rafał Sadowski ma w tobie godnego konkurenta w walce o pierwszą jedenastkę.
- Bardzo się cieszę, że udało mi się dzisiaj asystować po raz kolejny. Jeżeli chodzi o Rafała, to on też mógł dzisiaj strzelić bramkę, wszedł na boisko i zaprezentował się bardzo dobrze. Fajnie, że ta rywalizacja jest praktycznie na każdej pozycji, jest odpowiedni zmiennik, tak samo Janek Grzesik wszedł dziś na boisko i bardzo fajnie się zaprezentował. Cieszymy się z tego, że gdy gdzieś tam wypadnie jedna osoba, to ma kto za niego grać.
Jak się układa współpraca z nowym trenerem? Widać, że Zagłębie gra trochę inaczej, niżej pressingiem… efekt tzw. „nowej miotły” chyba zadziałał?
- Trener się zmienił, gramy troszkę niżej, staramy się rozgrywać piłkę od obrony. Tak naprawdę to dopiero początek, drugi tydzień trener jest z zespołem, miejmy nadzieję, że z tygodnia na tydzień będzie to wyglądało coraz lepiej i będziemy wygrywać jak najczęściej.
Do Ostrowa Wielkopolskiego jedziecie po…?
- … Trzy punkty(śmiech). Jak w każdym meczu.
Rozmawiał: Kamil Marszałek