HokejPiłka nożna

Aktualności

#aktualności

 3.11.2013

Bramki z miłosną dedykacją zapewnią zwycięstwo

Zagłębie Sosnowiec nie poprzestało na zwycięstwie w Zielonej Górze, tym razem nasi piłkarze pokonali Raków Częstochowa 2:0. Bramki zdobywali Tomasz Szatan z dedykacją dla żony Sylwii, która obchodzi dziś imieniny i Hubert Tylec, który w dniu swoich imienin zadedykował bramkę dziewczynie Oli (wszystkiego najlepszego od redakcji)Pierwsza połowa była wyrównana, jednak już wtedy sosnowiczanie zaczęli wypracowywać przewagę.

Bliski otworzenia wyniku spotkania był Łukasz Tumicz, który w 5. minucie próbował zaskoczyć bramkarza gości. Ten sam zawodnik stanął przed szansą w 19. minucie po niezwykle widowiskowej akcji Zagłębia, którą zaczął pięknym rajdem - mijając 3 zawodników - Łukasz Grube, następnie Tomasz Szatan przerzucił piłkę na prawą stronę, a tam Hubert Tylec dośrodkował w "jedenastkę", jednak strzał Tumicza ponownie wybronił Mateusz Kos.
Po zmianie stron podopieczni Mirosława Smyły zadali szybki cios. W 46. minucie Paweł Domańskidośrodkował w pole karne, to raczej była tzw. "zawiesina", piłka leciała długo, ale co najważniejsze trafiła w odpowiednie miejsce, czyli na głowę Huberta Tylca, który skierował ją do siatki. Nasz wychowanek chwilę później pokazał serce. - Trafienie dedykuje Oli - zdradził uśmiechnięty Tylec. W 74. minucie mogło być 2:0, jednak piłka po strzale Tomasz Szatana trafiła w poprzeczkę, jednak co się odwlecze... W 76. minucie z rzutu rożnego dośrodkował Łukasz Grube, piłka trafiła na dalszy słupek, gdzie w powietrzu był już Szatan i skierował piłkę pod poprzeczkę. Drugi z naszych wychowanków bramkę zadedykował swojej żonie Sylwii (z okazji imienin).
Trener Smyła po meczu żartował, że bramki zdobyte głowami zdobyli najniżsi zawodnicy na boisku. W drugiej połowie Raków praktycznie nie zagroził Mateuszowi Struskiemu i nasi piłkarze dopisali w ligowej tabeli 3 punkty.