22.04.2017
Grudziądzki teren nie do przejścia
Od samego początku nasza drużyna nie dała się zepchnąć do głębokiej defensywy, jednak w początkowych minutach bardzo szalał Jakub Łukowski. Ten sam piłkarz w dalszej części pokazał, że jest bardzo ważną postacią w układance Olimpii i mocno przyczynił się do sukcesu gospodarzy. W 30. minucie piłka znalazła się blisko Michała Fidziukiewicza, a po chwili odbiła się od ręki Lukasa Klemenza. To była dogodna sytuacja dla Tomasza Nowaka, ponieważ przewinienie nastąpiło na skraju pola karnego. Nasz pomocnik podszedł z wielką pewnością do rzutu wolnego i futbolówka przeleciała nad murem stojących rywali i "ugrzęzła" w siatce! Euforia w naszej ekipie nie trwała długo, gdyż chwilę później zagłuszyła ją wielka wrzawa z trybun. Jakub Łukowski zbiegł do środka i doprowadził do wyrównania. Piłkę otarła się o rękę Wojciecha Fabisiaka, który chyba mógł troszkę inaczej zachować się przy tej interwencji. W 39. minucie do spółki Łukowskiego dołączył Karol Angielski. Napastnik zbiegł na krótki słupek i chytrym strzałem trafił w poprzeczkę! Do przerwy wynik 1:1, lecz bez wskazania na żadną drużynę.
Pojedynek przerodził się w prawdziwy festiwal i błyskawiczne odpowiedzi! Dwie drużyny dały świetny popis swoich umiejętności. "Oko za oko, ząb za ząb", tak można było krótko scharakteryzować cały przebieg drugiej połowy. W 59. minucie wszyscy na stadionie zastanawiali się jakim cudem piłka nie znalazła się w siatce. Do dośrodkowania Żarko Udoviczicia dopadł Arkadiusz Najemski, ale nasz stoper główkował minimalnie obok słupka. Wtedy właśnie z mocną odpowiedzią ruszył duet Angielski-Łukowski. Ci piłkarze robli wielką różnicę w atakach Olimpii i raz za razem nękali sosnowiczan swoimi kombinacyjnymi akcjami. W 69. minucie wspomniany Jakub Łukowski zszedł na prawą nogę i atomowym strzałem obił poprzeczkę! Od tego momentu rozpoczęły się wyśmienite parady Wojciecha Fabisiaka! W 79. minucie sędzia wskazał na "wapno", chociaż widać było, że nie był pewny swojej decyzji w 100%. Na jedenasty metr podszedł Marcin Kaczmarek, lecz nasz golkiper już w drugim spotkaniu z rzędu wygrywa taki pojedynek! To właśnie powinien być bodziec do ataku i dobicia przytłoczonego rywala! Zagłębie nie zdążyło wyjść jeszcze z własnego pola karnego i już było 2:1. Po wielkim zamieszaniu z rzutu rożnego przytomnie odnalazł się Marcin Woźniak. W 89. minucie jeszcze Marcin Kaczmarek podał do Karola Angielskiego i młody napastnik posłał piłkę obok bezradnego Fabisiaka.
Autor: Gracjan Labus
Olimpia Grudziądz - Zagłębie Sosnowiec 3:1 (1:1)
Bramki: 0:1 Tomasz Nowak (30. asysta - Michał Fidziukiewicz), 1:1 Jakub Łukowski (34.), 2:1 Marcin Woźniak (82.), 3:1 Karol Angielski (89. asysta - Marcin Kaczmarek)
Olimpia: Królczyk - Kasperkiewicz Ż, Klemenz, Żitko, Woźniak - Łukowski, Kurowski, Banasiak (88. Ciechanowski), Feruga (60. Smoliński), Kaczmarek (90. Jasiński) - Angielski.