15.04.2017
Fabi "poświęcił" lidera
Już pierwsze sekundy potwierdziły, że nasza drużyna będzie starała się kontynuować to, co wychodziło w poprzednich starciach. W 1. minucie Konrad Michalak popędził prawą stroną i zagrał bardzo nieprzyjemną piłkę dla bramkarza. Rafał Leszczyński dobrze zorientował się w całej sytuacji i na raty, ale futbolówka znalazła się w jego rękach. Po pierwszym kwadransie gry posiadanie piłki było zdecydowanie po stronie gości, lecz Zagłębiacy konsekwentnie realizowali taktykę wyznaczoną przez trenera na tą potyczkę. Duże niebezpieczeństwo dla ekipy Jana Kociana w 28. minucie sprawił Wojciech Łuczak. To po jego mocnym uderzeniu z rzutu wolnego bramkarz musiał przenosić piłkę nad poprzeczką! Zagłębie systematycznie korzystało z usług Konrada Michalaka, który swoimi rajdami pokazał, że może wygrać pojedynek biegowy z każdym! Przed przerwą to właśnie "Kondzio" wpadł w pole karne i gdyby szybciej dostarczył futbolówkę pod nogi Michała Fidziukiewicza moglibyśmy cieszyć się z gola! To właśnie "Fidziu" miał najlepszą okazję w pierwszej połowie, próbował wyprzedzić bramkarza i posłać piłkę do "pustaka", jednak ten popisał się fantastycznym refleksem.
Od początku drugiej części nie było widać chęci obu drużyn do podjęcia większego ryzyka i zaatakowania wyżej przeciwnika. Wszystko co najlepsze w futbolu zaczęło się dziać w końcowych minutach! Najpierw w 79. minucie Wojciech Łuczak popisał się kapitalnym rajdem z własnej połowy i w mgnieniu oka przedostał się pod pole karne! Kiedy znalazł pozycję do strzału słabsza nogą, to piłka przeszła obok słupka! Chwilę później wszyscy już wstali z siedzeń i świętowali bramkę, ale na przeszkodzie stanął Rafał Leszczyński i skutecznie uchronił bielszczan od utraty trafienia. Żarko Udovicić dośrodkował kapitalnie na głowę Michała Fidziukiewicza, a tam nasz napastnik uwolnił się spod opieki i główkował prosto w golkipera! Chyba sam był zły na siebie po zaprzepaszczeniu świetnej szansy! Widać było, że plan na końcowe minuty był wyraźnie zaznaczony, jednak nic jak na złość nie chciało wpaść! W doliczonym czasie gry wszyscy świętowali paradę Wojciech Fabisiaka! Marcin Sierczyński popełnił "wykroczenie" w polu karnym, przynajmniej zdaniem sędziego, który bez wahania wskazał na wapno. Do prezentu ustawionego na jedenastym metrze podszedł Michał Janota, ale kapitalnie na linii zachował się Wojciech Fabisiak, który odbił strzał do boku! Remis przy Kresowej stał się faktem. Dobrą informacją dla kibiców i piłkarzy jest pozycja Zagłębiaków, którzy siedzą na najwyższym miejscu w tabeli Nice 1 Ligi, gdyż Chojniczanka przegrała z GKS-em Tychy 1:4!
Wesołych i spokojnych Świąt!
Autor: Gracjan Labus
Zagłębie Sosnowiec - Podbeskidzie Bielsko-Biała 0:0 (0:0)
Zagłębie: Fabisiak - Sierczyński, Najemski, Wiktorski, Udovicić - Milewski, Bogusławski (46. Matusiak) - Michalak (66. Bartczak), Łuczak, Pribula (78. Ryndak) - Fidziukiewicz.