HokejPiłka nożna

Aktualności

#aktualności

 12.04.2017

"Fidel" posyła rywala na kolana

Sosnowiczanie wybrali się do Zabrza na zaległy mecz z Górnikiem. Było to arcyważne spotkanie dla obu zespołów, jednak zwycięzca mógł być tylko jeden! Szczęście było przy Zagłębiakach przez cały pojedynek, jednak jak mówi stare, dobre porzekadło - "szczęście sprzyja lepszym"!

Piłka od początku starcia była po naszej stronie i już w 5. minucie Konrad Michalak dał wszystkim swoją najlepszą wizytówkę - wyprowadził Zagłębie na prowadzenie! Błyskawiczny rajd naszego skrzydłowego rozpoczął Michał Fidziukiewicz! "Kondzio" podholował z piłką pod samą bramkę i z ostrego kąta pokonał Tomasza Loskę! Po stracie gola Górnicy rzucili się do odrabiania strat, a niósł ich głośny doping z trybun. Niestety, sektor gości nie był wypełniony przez naszych fanów, którzy zgromadzili się pod stadionem prawie 2 godziny przed meczem, jednak nie zostali ostatecznie wpuszczeni na trybuny. Podopieczni trenera Dariusza Banasika musieli skupić się na wydarzeniach boiskowych i bardzo umiejętnie wyprowadzali szybkie ataki, które miały zaskoczyć gospodarzy po raz drugi. Górnik nie dał sobie wbić kolejnego trafienia, a sam doprowadził do remisu. W 20. minucie dośrodkowanie Rafała Kurzawy spadło idealnie na głowę Łukasza Wolsztyńskiego, któremu ostatnio wychodzi wszystko i czego nie dotknie, to zamienia się w złoto! Po wyrównaniu Zagłębiacy grali swoje, mądrze ustawiali się na własnej połowie i czekali na swoją szansę w ekspresowym ataku! Najwięcej wiatru w naszych szeregach robił Konrad Michalak, który powinien być nazywany przez partnerów "Struś pędziwiatr"! Z czasem drużyna z Roosevelta przejmowała wyraźnie kontrolę, dlatego dobrze się stało, że sędzia nakazał udać się na przerwę. 

W drugich 45 minutach kibice przez długi czas wyczekiwali na bramkę, lecz jak już się jej doczekali, to pod wrażeniem poczynań swoich zawodników nie byli. Po wyjściu na murawę było widać, że Zagłębie chciało dostosować styl pod siebie i mieć wszystko w swoich rękach. Gra przeniosła się na środek murawy, gdzie mimo wszystko z minuty na minutę bardziej dominował Górnik. Bardzo interesująco zrobiło się na kwadrans przed końcem. Do piłki dośrodkowanej z rzutu rożnego dopadł Dani Suarez i jego strzał głową przeleciał obok słupka Wojciecha Fabisiaka! Nasz bramkarz musiał zachować czujność do końca. W 81. minucie ponownie Hiszpan znalazł sobie lukę w polu karnym i wygrał walkę w powietrzu, a z linii bramkowej wybijał Żarko Udoviczić! "Fart" trzymał się po stronie Zagłębia i w 89. minucie Michał Fidziukiewicz (chwilę wcześniej miał być zmieniony) dał upragnione 3 punkty i triumf w klasyku! Całą akcję rozpoczął Żarko Udovicić, następnie z piłką przedarł się Tomasz Nowak, który podał w pole karne z linii końcowej, a futbolówka znalazła się u "Fidela", który trafił prosto do "sieci"

Brawo za walkę i zaangażowanie! 

Autor: Gracjan Labus

Górnik Zabrze - Zagłębie Sosnowiec 1:2 (1:1)

Bramki: 0:1 Konrad Michalak (5. asysta - Michał Fidziukiewicz), 1:1 Łukasz Wolsztyński (20. asysta - Rafał Kurzawa), 1:2 Michał Fidziukiewicz (89. asysta - Tomasz Nowak)

Górnik: Loska - Wolniewicz, Kopacz, Suarez, Kosznik -  Ł. Wolsztyński (78. R. Wolsztyński), Matuszek, Janco (52. Plizga), Kurzawa - Ledecky (62. Ambrosiewicz), Angulo.

Zagłębie: Fabisiak - Budek, Najemski, Wiktorski, Udoviczić - Milewski Ż (60. Matusiak), Bogusławski - Michalak (90. Ryndak), Nowak Ż, Łuczak (72. Bartczak) - Fidziukiewicz.